Dostajemy twardą obietnicę rozwoju istniejącej infrastruktury plus jakąś odległą perspektywę budowy nowego lotniska, która będzie mogła w dowolnym momencie zostać zatrzymana… w praktyce zostajemy z niczym – tak zapowiedzi premiera Donalda Tuska ws. CPK skomentował Maciej Wilk, ekspert ds. lotnictwa i szef #TAKdlaCPK.

Jak pisaliśmy, premier Donald Tusk ogłosił w środę decyzję w sprawie projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Zapowiedział, że Polska „już za kilka lat” stanie się “jednym wielkim megalopolis”. Według niego, w „projekt nowoczesnej komunikacji” miałyby zostać włączone „wszystkie duże miasta” w naszym kraju, a inwestycja miałaby objąć zbudowanie lotniska pod Baranowem do 2032 roku i rozbudowę regionalnych portów lotniczych. Premier mówił też w tym kontekście o rozwoju Polskich Linii Lotniczych LOT. Wyraził jednak opinię, że LOT “gigantów nie dogoni”.

W rozmowie z portalem gazeta.pl sprawę skomentował Maciej Wilk – ekspert lotniczy, dyrektor operacyjny kanadyjskiej linii Flair Airlines oraz prezes zarządu stowarzyszenia #TAKdlaCPK. Przyznał, że te zapowiedzi go nie zaskoczyły i krytycznie je ocenia.

 

„W żaden sposób nie jestem zaskoczony tymi zapowiedziami. W dalszym ciągu głęboko nie zgadzam się z przedstawionym planem, a w szczególności z jego harmonogramem” – powiedział Wilk. Jego zdaniem, podany przez premiera Tuska termin, w którym pierwsze samoloty miałyby wystartować z lotniska pod Baranowem, jest zbyt odległy. Mowa o 2032 roku.

„Wszystkie benchmarki, które mamy w Europie, wskazują, że realny plan budowy lotniska to jest okres od czterech do pięciu lat, a nie od siedmiu do ośmiu, jak w tym przypadku. W siedem lat zbudowano lotnisko w Osace, na sztucznej wyspie na Pacyfiku. Doprawdy nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy przez tyle samo czasu budować lotnisko na baranowskiej łące. To się po prostu nie trzyma kupy” – uważa ekspert.

Wilk zwrócił uwagę, że faktycznie z deklaracji szefa rządu wynika, że nacisk zostanie położony na rozwój lotnisk regionalnych, w tym portów lotniczych Warszawa-Okęcie i Modlin. Nie ma jednak zdecydowanego zamiaru budowy CPK.

„Z tym de facto w tym momencie zostajemy. Dostajemy twardą obietnicę rozwoju istniejącej infrastruktury plus jakąś odległą perspektywę budowy nowego lotniska, która będzie mogła w dowolnym momencie zostać zatrzymana, na przykład ze względu na kwestie oszczędnościowe” – powiedział ekspert ds. lotnictwa. Rządowy plan, według którego w przyszłości Lotnisko Chopina miałoby pełnić funkcję „komunikacji przyszłości” to jego zdaniem tylko „piękne słowa i piękne wizje”.

„W praktyce zostajemy z niczym. Zostajemy z wiatą autobusową w Modlinie i z Lotniskiem Chopina, które nie spełnia kryteriów lotniska stołecznego dla szóstego największego państwa w Europie” – podsumował Maciej Wilk.

Jak pisaliśmy, według przedstawionej przez Tuska koncepcji, połączenia kolejowe w ramach CPK mają zostać znacząco zmodyfikowane, koncentrując się na połączeniu największych miast ze sobą i z Warszawą w taki sposób, by podróż koleją ze stolicy do Warszawy, Wrocławia, Katowic czy Gdańska trwała 100 minut. „Gęsta sieć będzie obsługiwała realne potoki pasażerów, a nie ideologiczne wymysły” – oświadczył. Dodał, że na początku ma powstać tzw. Y – igrek, czyli Kolej Dużych Prędkości, łącząca Warszawę i Łódź z rozwidleniem na Poznań i Wrocław. Drugi element, nazwany „blisko lotnisko”, zakłada rozbudowę sieci lotnisk regionalnych. „Nie sądzę, aby ktoś z Katowic, Krakowa, Wrocławia, Szczecina, marzył, aby dojechać najpierw do Baranowa i potem polecieć dalej” – ironizował premier. Zapowiedział też „szybką rozbudowę i modernizację” lotniska w Modlinie, mającego służyć głównie tanim liniom lotniczym. Miałoby ono zostać połączone linią kolejową z dworcem Warszawa Centralna. Tusk chce też rozbudować Okęcie, które „ma pełnić funkcje komunikacji przyszłości, rozwiązania, które dopiero powstają”. Z jego słów wynika, że po otwarciu lotniska w Baranowie na początku lat 30. XXI wieku, z tego portu miałyby latać np. pasażerskie bezzałogowe drony. „Nie ulega wątpliwości, że w perspektywie kilku lat, ta rewolucja się dokona. Okęcie jest wymarzonym miejscem, by pełnić rolę centrum komunikacji lotniczej XXI wieku” – oświadczył premier.

Przeczytaj: Co dalej z CPK? Lasek mówi o “urealnieniu” inwestycji

Czytaj również: Węgry chcą stworzyć hub lotniczy we współpracy z firmą, która miała być inwestorem CPK

Zobacz: Publiczne niemieckie media o CPK. Obawiają się konkurencji dla lotniska w Berlinie

W przestrzeni publicznej od miesięcy trwała dyskusja o przyszłości projektu CPK. Wiceminister Maciej Lasek deklarował, że “CPK się właśnie projektuje, wszystkie prace się cały czas toczą”. Później okazało się, że na wniosek spółki wojewoda zawiesił postępowanie w sprawie udostępnienia nieruchomości pod badania geologiczne.

Polskie Porty Lotnicze niedawno ogłosiły decyzję o rozbudowie Lotniska Chopina. Informacje wywołały oburzenie w sieci, ponieważ mogą oznaczać zakończenie projektu CPK.

Jak informowaliśmy, ruszyła społeczna akcja w obronie CPK. Maciej Wilk wezwał do składania wniosków o przeprowadzenie przez Najwyższą Izbę Kontroli kontroli w spółce CPK i w biurze pełnomocnika rządu ds. CPK Macieja Laska.

Tymczasem powołany przez nowy rząd prezes Centralnego Portu Komunikacyjnego Filip Czernicki uważa, że nie możemy otworzyć nowego lotniska za wcześnie, gdy Okęcie i Modlin wciąż będą miały niewykorzystaną, a uzyskaną dzięki nowym inwestycjom przepustowość.

Zobacz: Marszałek województwa mazowieckiego: Projekt CPK jest megalomański

Czytaj również: Nadal nie wiadomo co z CPK. Tymczasem Portugalczycy budują lotnisko na 100 mln pasażerów

gazeta.pl / dorzeczy.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply