Donald Tusk zaczyna rezygnować z planów startu w przyszłorocznych wyborach prezydenckich w Polsce i zamierza forsować kandydaturę obecnej prezydent Gdańska, Aleksandry Dulkiewicz – informują media. To może oznaczać spór z liderem PO Grzegorzem Schetyną, który chce promować kandydaturę Rafała Trzaskowskiego.

Jak informują media, Donald Tusk wycofuje się z marzeń o fotelu prezydenta RP. W walce o to stanowisko ma z kolei wspierać obecną prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz. Ten plan nie spodoba się z pewnością Grzegorzowi Schetynie, który ma innego kandydata.

Ostatnie sondaże pokazują, że największe szanse na zwycięstwo w wyborach prezydenckich w 2020 roku ma obecny prezydent Andrzej Duda. Według IBRiS chce na niego oddać głos 46,2 proc. respondentów. Donald Tusk, obecnie szef Rady Europejskiej, choć zajmuje drugie miejsce, mógłby liczyć na poparcie 31,5 proc. ankietowanych Polaków.

 

Dotychczas dość zgodnie komentowano, że były premier będzie „murowanym” kandydatem PO, a być może i całej lewicowo-liberalnej i prounijnej opozycji, w wyborach prezydenckich. „Super Express” twierdzi tymczasem, że Tusk w zasadzie zrezygnował już z planów dotyczących prezydentury. Jednocześnie, gazeta ta pisze, że ma promować pod tym względem kandydaturę Aleksandry Dulkiewicz, nowej prezydent Gdańska i bliskiej współpracowniczki zamordowanego Pawła Adamowicza. Były premier rzekomo boi się porażki w starciu wyborczym z Dudą.

Przeczytaj: Tusk: gdyby Kaczyński zdecydował się kandydować na prezydenta, stanąłbym do pojedynku

„SE” zaznacza przy tym, że takie plany Tuska oznaczają wejście w kolejny ostry spór z liderem PO Grzegorzem Schetyną, który chciałby wesprzeć rządzącego Warszawą Rafała Trzaskowskiego.

W rozmowie z tą gazetą „ważny polityk PO” twierdzi, że w obozie tej partii trwa walka o kandydatów na prezydenta. „Tusk nie wierzy w wygraną z Andrzejem Dudą i od jakiegoś czasu politycznie wspiera Aleksandrę Dulkiewicz. A to nie w smak Schetynie, który namaścił Rafała Trzaskowskiego na kandydata na prezydenta” – cytuje go „SE”.

– Mamy dziś dwie Platformy: PO, która z nadzieją spogląda na Tuska i PO opanowaną przez Schetynę i jego ludzi, m.in. Trzaskowskiego. Były premier lansując Dulkiewicz chce zwiększyć swoją władzę w obozie liberalnym i osłabić władzę Schetyny i Trzaskowskiego – komentuje dla “SE” profesor Kazimierz Kik, politolog.

Dulkiewicz i Trzaskowski są postrzegani z jednej strony jako młodzi, liberalni politycy z dużym potencjałem, zarazem mniej lub bardziej otwarcie zaangażowani w promocję ideologii LGBT oraz otwarcie opowiadający się za mocnym pogłębianiem integracji z Unią Europejską.

Czytaj także: Marsz prounijnej opozycji w Warszawie. Tusk otwarcie poparł Koalicję Europejską

Super Express / wp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply