Amerykański sekretarz stanu John Kerry zarzucił prezydentowi Syrii Baszarowi al-Asadowi, że Państwo Islamskie nie jest de facto jego wrogiem.

Według Kerry’ego, Asad nie walczy tak zaciekle z dżihadystami, jak robi to wobec własnych obywateli. “Pod tym względem szef państwa i bojownicy Państwa Islamskiego nie są wrogami”– uważa amerykański sekretarz stanu.

Jednocześnie Kerry zarzucił prezydentowi Syrii, iż ten ostatni handluje ropą naftową z ISIS.

“The Washington Times” / Kresy.pl

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    To jest mocne ,przedstawiciel kraju ,który szkolił i uzbrajał ludzi walczących po stronie kalifatu
    ,a poprzez działania Turcji i Arabii Saudyjskiej nadal to robi uważa słuchaczy za totalnie pozbawionych wolnej woli i gotowych zaakceptować kompletne idiotyzmy.

    tagore

    • zan
      zan :

      Faktycznie mocne. Dodam, że charakterystyczny w tym bełkocie jest również brak motywów i związków przyczynowo-skutkowych. Asad w wizji Kerrego podcina gałąź na której siedzi: wyżyna miasta ze sprzyjającą sobie ludnością, niszczy infrastrukturę kraju którym włada, niszczy własne samoloty bojowe uziemione w okrążonych bazach itd. Odlot. Coś cicho natomiast o Izraelu. Izrael ma żywotny motyw w osłabieniu sąsiada z którym formalnie od kilkudziesięciu lat prowadzi wojnę. Wielu Żydów z radością wypowiadało się o katastrofie w Syrii. Zacytuję najnowszą zasłyszaną wypowiedź: “Zetrzeć Syrię z powierzchni ziemi i zabijać Syryjczyków a zwłaszcza kobiety bo one rodzą syryjskich żołnierzy.Tak będzie bezpieczniej dla Izraela”. Muszę przyznać, że nienagłaśniane, ale świadomie nagrane (tzn. są dowody materialne) opinie Żydów nt. sposobu prowadzenia wojny, podejścia do ostatecznego rozwiązania chrześcijaństwa, białej rasy, gojów generalnie – są STRASZNE zważywszy, że nie są to grupki ekstremistów bez znaczenia, ale elity świata.

  2. mop
    mop :

    INFO ALE NIE DLA RUSOFOBÓW !!!
    Rosyjski prezydent powołując się na dane rosyjskiego wywiadu oznajmił, że pieniądze dla terrorystycznego kalifatu płynęły także z niektórych państw G-20.
    W czasie konferencji grupy 20 najpotężniejszych państw świata Putin mówił dziennikarzom: “Mam przykłady bazujące na naszych danych, finansowania różnych oddziałów Państwa Islamskiego przez osoby prywatne. Te pieniądze, jak ustaliliśmy, pochodzą z 40 krajów i niektórzy członkowi G-20 są wśród nich”.
    Rosyjski prezydent mówił również o czarnym rynku ropy naftowej na której zarabia terrorystyczny kalifat. Putin oświadczył, że demonstrował innym przywódcom G-20 zdjęcia satelitarne konwojów cystern przewożących ropę dla ISIS, które liczyły sobie 4-5 kilometrów.