Ukraińska armia rozpoczyna szkolenie operatorów systemów przeciwpancernych Javelin – podają ukraińskie media.

Jak poinformowała agencja Unian, powołując się na portal „Ukrainian Military Pages”, szkolenia operatorów systemów ppk Javelin rozpoczną się w najbliższy poniedziałek, w Narodowej Akademii Wojskowej Hetmana Petra Sahajdacznego. W pierwszej kolejności kandydaci odbędą kursy języka angielskiego, żeby opanować go na wymaganym poziomie. Następnie, wybrane osoby zostaną wysłane na szkolenie za granicę. Tam będą szkolić się w bojowej obsłudze rakietowych systemów przeciwpancernych.

Jak informowaliśmy wcześniej, stacja ABC News podała w zeszłym miesiącu, powołując się na czterech anonimowych urzędników Departamentu Stanu USA, że prezydent Trump ogłosi zgodę na sprzedaż Ukrainie pocisków przeciwpancernych.  Według jednego z nich, wysokiego rangą oficjela tego departamentu, w ramach pakietu o wartości 47 mln dol. na Ukrainę miałoby trafić 35 wyrzutni systemów przeciwpancernych wraz z 210 pociskami. Według amerykańskich mediów, ma chodzić o systemy przeciwpancernych pocisków kierowanych Javelin.

Przeczytaj: Washington Post: Trump zdecydował o sprzedaży Ukrainie broni śmiercionośnej. „USA przekroczyły Rubikon”

Czytaj również: Klimkin: będziemy wykorzystywać broń przeciwpancerną z USA w odpowiedzi na prowokacje Rosji w Donbasie

Broń z USA trafi na tyły

Na początku stycznia amerykański dziennik „Wall Street Journal” podał, że zarówno amerykańscy jak i ukraińscy oficjele mają obawy, że broń śmiercionośna z USA, w tym systemy przeciwpancerne Javelin, może trafić w ręce separatystów i Rosjan. Zamierzają zapewnić sobie gwarancję, że tak się nie stanie.

Broń ta nie ma trafić do oddziałów frontowych, ale na tyły ukraińskiej armii. W ten sposób Waszyngton chce mieć pewność, że Ukraińcy nie użyją  jej w działaniach ofensywnych oraz, że w toku potencjalnej walki systemy Javelin nie zostaną przechwycone przez separatystów. Pociski i wyrzutnie przeciwpancerne będą przechowywane w wojskowych centrach szkoleniowych. Ponadto, będą regularnie liczone i sprawdzane przez amerykańskich żołnierzy stacjonujących na zachodzie Ukrainy, przy okazji szkolenia ukraińskich oddziałów.

Trzymanie ppk Javelin z dala od linii frontu oznacza, że faktycznie nie będą one miały bezpośredniego wpływu na polu walki. Zarówno amerykańscy jak i ukraińscy oficjele uważają, że znaczenie pozyskania takiej broni nie polega na odsuwaniu sił separatystów, ale wzmocnieniu nacisku dyplomatycznego w celu zakończenia konfliktu. Zgodnie twierdzą też, że jest krytycznie ważne, by siły związane z Rosją nie zdobyły tych systemów przeciwpancernych. Obawiają się, że wówczas mogłyby one zostać wykorzystane przeciwko ukraińskim czołgom.

PRZECZYTAJ: John Mearsheimer: Nie dozbrajajcie Ukrainy

Czytaj również: Dlaczego dozbrajanie Ukrainy to naprawdę bardzo zły pomysł

Unian.info / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jwu
    jwu :

    Boję się ,że w przyszłości te rakiety będą niszczyły nasze Leopardy ? A swoją drogą ciekawy jestem czy Javeliny są na wyposażeniu WP ? Pytam,bo być może te systemy trafiają jedynie w ręce najbardziej zaufanych sojuszników USA ?