Ukraina wznowi eksport energii elektrycznej za granicę

Ukraina planuje wznowić eksport energii elektrycznej do krajów europejskich od 25 sierpnia z powodu nadwyżki mocy w krajowym systemie energetycznym. Informację tę przekazała firma Ukrenergo.

Według Ukrenergo, od czwartku na Ukrainie zaczęły się obniżać temperatury, co doprowadziło do znacznego spadku zużycia energii. Dodatkowo, do sieci wrócił blok energetyczny jednej z elektrowni atomowych po zakończonym remoncie. Te czynniki spowodowały, że w ukraińskim systemie energetycznym pojawiła się nadwyżka mocy, zwłaszcza w ciągu dnia, gdy pracują elektrownie słoneczne.

Aby zapobiec awariom, system energetyczny musi działać w sposób zrównoważony, co oznacza, że produkcja energii musi odpowiadać jej zużyciu w każdej chwili. Istnieją dwa sposoby radzenia sobie z nadwyżką mocy: ograniczenie produkcji energii przez ukraińskie elektrownie słoneczne lub wznowienie eksportu energii elektrycznej w ciągu dnia.

Ze względu na ekonomiczną nieopłacalność ograniczania pracy elektrowni słonecznych, Ukraina zdecydowała się na wznowienie eksportu energii elektrycznej do sąsiednich krajów. Już 24 sierpnia zostanie przeprowadzona aukcja na dostęp do międzypaństwowych połączeń energetycznych w kierunku Rumunii, Węgier i Mołdawii. Dzięki temu ukraińscy producenci energii elektrycznej unikną ograniczeń w swojej działalności.

Eksport będzie jednak realizowany tylko w okresach nadwyżki mocy, czyli podczas intensywnej pracy elektrowni słonecznych. W okresach maksymalnego zużycia, gdy mocy w systemie brakuje, eksport energii z Ukrainy nie będzie prowadzony.

Jak informowaliśmy w lipcu br., premier Donald Tusk mówił po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, że rząd szuka sposobu, aby móc spalać polski węgiel, nie płacąc za wynikającą z tego dodatkową emisję CO2, a następnie przesyłać go na Ukrainę. “Prąd wytworzony przez polskie elektrownie z polskiego węgla za europejskie pieniądze będziemy przesyłać istniejącym mostem energetycznym na Ukrainę” – oświadczył wtedy premier.

Komisja Europejska nie widzi jednak możliwości produkowania prądu z polskiego węgla “za europejskie pieniądze”.