Ukraina ma plan działania na wypadek, gdyby Białoruś przestała dostarczać produkty naftowe, w szczególności dla przemysłu obronnego. Obecnie nie ma jednak przesłanek, aby sądzić, że dostawy zostaną wstrzymane – powiedział sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow.

„Mamy plan działania na każdą sytuację. Dziś wszyscy rozumieją złożoność toczących się procesów, ale dostaw nie zaprzestano. Białoruś dostarcza paliwo do naszego kraju” – powiedział Daniłow na briefingu po spotkaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.

Zaznaczył jednocześnie, że w przypadku wstrzymania dostaw ropy z Białorusi, Ukraina będzie sprowadzać ją drogą morską.

“Jeśli państwo-agresor zablokuje Morze Czarne, to paliwo otrzymamy koleją z Europy” – wyjaśnił sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.

Jednocześnie Daniłow podkreślił, że Ukraina ma wielu partnerów, w tym Polskę i kraje bałtyckie, „którzy nam pomagają i za co jesteśmy im bardzo wdzięczni”.

Jak informowaliśmy, prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko oświadczył, że w przypadku eskalacji konfliktu między Kijowem a Moskwą Białoruś odetnie Ukrainie dostawy paliwa i energii elektrycznej.

„Jeśli ty (Ukraina – red.) zmierzysz się z Rosją, nie będziemy z tobą. Odetniemy razem z Rosją wszelkie dostawy nie tylko paliw, ale także elektryczności” – powiedział Łukaszenko.

Według danych grupy konsultingowej A-95 w ubiegłym roku Białoruś i Rosja zaspokajały 62% ukraińskiego rynku oleju napędowego.

CZYTAJ TAKŻE: Rosjanie zarobili na eksporcie produktów paliwowo-energetycznych ogromne pieniądze w 2021 roku

Rosja od jesieni dyslokowała kolejne oddziały u granic zachodniego sąsiada, także na obszarze Białorusi, gdzie w lutym rozpoczęły się ćwiczenia wojskowe sił Państwa Związkowego Rosji i Białorusi. W trakcie koncentracji sił Rosjanie przedstawili USA szereg postulatów w zakresie nowego ładu bezpieczeństwa w Europie Wschodniej, które były następnie przedmiotem rozmów dwustronnych oraz z NATO i na forum OBWE. USA sformułowały w styczniu odpowiedź na rosyjskie żądania.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomnijmy, że sekretarz obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace powiedział w niedzielę, że inwazja Rosji na Ukrainę jest „bardzo prawdopodobna” i ostrzegł, że obecność wojskowa na ukraińsko-rosyjskiej granicy osiągnęła taki rozmiar, że w każdej chwili mogą rozpocząć się działania ofensywne. „Być może Putin po prostu wyłączy silniki w swoich czołgach i wszyscy pójdziemy do domu, ale w powietrzu czuć powiew Monachium od niektórych na Zachodzie” – podkreślił. Odniósł się w ten sposób do układu monachijskiego z 1938 r.

Informowaliśmy, że publicysta Wall Street Journal Adam O’Neil przekonywał w tekście, który ukazał się w piątek na łamach portalu, że „zachód powinien posłuchać ostrzeżeń Polski co do Rosji”. „Niektórzy uważają Warszawę za zbyt alarmującą, ale Polacy często mieli rację co do swojego dużego sąsiada” – napisał.

Zobacz także: Rosyjski dyplomata: G*wno nas te sankcje obchodzą

Kresy.pl / interfax.com.ua

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply