We sobotnim wywiadzie dla gazety Aftonbladet ambasador Rosji w Szwecji Wiktor Tatarincew przekonywał, że „im bardziej Zachód napiera na Rosję, tym silniejsza będzie reakcja Rosji”.
Im bardziej Zachód napiera na Rosję, tym silniejsza będzie reakcja Rosji – przekonywał w sobotę w wywiadzie dla gazety Aftonbladet ambasador Rosji w Szwecji Wiktor Tatarincew. Twierdził, że Rosja stała się bardziej „samowystarczalna” w obliczu groźby sankcji i oskarżył Zachód o niezrozumienie jego kraju.
„Jesteśmy bardziej samowystarczalni i udało nam się zwiększyć nasz eksport. Nie mamy serów włoskich ani szwajcarskich, ale nauczyliśmy się robić równie dobre sery rosyjskie, korzystając z włoskich i szwajcarskich przepisów” – powiedział.
Tatarincew przekazał w wywiadzie: „Przepraszam za mój język, g*wno nas obchodzą te wszystkie sankcje”.
„Mieliśmy już tak wiele sankcji i w tym sensie wywarły one pozytywny wpływ na naszą gospodarkę i rolnictwo. Nowe sankcje nie są niczym pozytywnym, ale nie są czymś tak złym, jak by to wyglądało na Zachodzie” – dodał.
„Im bardziej Zachód naciska na Rosję, tym silniejsza będzie reakcja Rosji” – powiedział. Tatarincew przekonywał, że Rosja stara się uniknąć wojny. „To najszczersze życzenie naszego przywództwa politycznego. Wojna jest ostatnią rzeczą, jakiej chcą ludzie w Rosji” – twierdził.
W poniedziałek prezydent USA Joe Biden oświadczył, że Nord Stream 2 nie zostanie uruchomiony, jeśli Rosja dokona zbrojnej inwazji na Ukrainę. Słowa padły po spotkaniu z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.
W wywiadzie opublikowanym w niedzielę przez Washington Post kanclerz Niemiec Olaf Scholz został zapytany, czy niemiecki rząd może wstrzymać proces otwierania Nord Stream 2. Odpowiedział, że Niemcy i ich sojusznicy są gotowi podjąć „wszelkie niezbędne kroki”, jeśli Rosja „napadnie” na Ukrainę. „Jesteśmy gotowi podjąć wraz z naszymi sojusznikami wszystkie niezbędne kroki” – dodał. „Mamy bardzo jasne porozumienie z rządem Stanów Zjednoczonych w sprawie tranzytu gazu i suwerenności energetycznej w Europie” – stwierdził.
Amerykański wywiad uważa, że rosyjska inwazja na Ukrainę może rozpocząć się 16 lutego br. W piątek sekretarz stanu USA Antony Blinken wyraźnie sugerował, że Rosja może zaatakować Ukrainę jeszcze w trakcie zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie.
Informowaliśmy też, że media społecznościowe obiegły tweety dziennikarza amerykańskiej telewizji publicznej PBS Nika Schifrina informujące o przekonaniu władz USA o tym, że decyzja o inwazji Rosji na Ukrainę już zapadła. Biały Dom nieco stonował jego doniesienia.
Jak pisaliśmy, eksperci dopatrzyli się szpitali polowych na zdjęciach satelitarnych z manewrów wojskowych na Białorusi. Ich zdaniem może to świadczyć o przygotowaniach do „gorącej” wojny.
Czytaj także: Morawiecki: Europa stoi na krawędzi wojny
Kresy.pl/Aftonbladet
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!