Podczas czwartkowego spotkania z mieszkańcami Piły Donald Tusk poinformował, że jego partia ma gotowe projekty ułatwiające zmianę płci, co jego zdaniem szczególnie istotne jest w odniesieniu do osób młodych.
W pewnym momencie spotkania liderowi PO pytanie zadał młody chłopak.
“Mam na imię Jakub i jestem uczniem z Piły. Jaką przyszłość zamierza pan budować razem ze swoją partią i koalicjantami dla osób, które oznaczają się skrótowcem LGBT?” – spytał. “Aktualna władza dehumanizuje te osoby, przez ich działania te osoby popadają w depresję (…). Brak wsparcia zabija młode osoby, co pan zamierza z tym zrobić?” – dopytywał uczeń.
Według Tuska “najważniejsze to jest odbudować język szacunku”. Następnie dodał, że jego partia ma gotowe projektu ustaw dot. zmiany płci. “Mamy przygotowane projekty ustaw, dotyczących zarówno zdecydowanego ułatwienia w kwestiach tych dzisiaj bardzo skomplikowanych i upokarzających, upiornych procedur sądowych w przypadku osób transseksualnych” – poinformował były premier.
Lider PO wspomniał też o “projekcie, który wyzwoli nam związki partnerskie”. Dodał, że “miłość zasługuje na szacunek” i “nie jest rolą prokuratora, partyjnego działacza czy biskupa zaglądać ludziom do łóżek”.
“Mi bardzo zależy na tym, żeby zbudować większość w parlamencie na przegłosowanie kontrowersyjnych, wiem, niepełnych, okej, rozumiem, ale znacząco poprawiających los bardzo różnych, licznych grup (ustaw — red.)” — powiedział. Zadeklarował, że będzie walczył o prawo do legalnej aborcji do 12. tygodnia, związków partnerskich i “uproszczonej procedury przed sądami wtedy, kiedy szczególnie młoda osoba ma kłopot z identyfikacją płciową”.
CZYTAJ TAKŻE: Konfederacja chce skończyć z “podatkiem od gejów”
Wypowiedź Tuska skrytykowała feministyczna aktywistka Kaja Szulczewska.
“Tusk w Pile: ‘Mamy przygotowane projekty ustaw, dotyczących zarówno zdecydowanego ułatwienia w kwestiach tych dzisiaj bardzo skomplikowanych i upokarzających, upiornych procedur sądowych w przypadku osób transseksualnych(…)’ a potem dodaje, że chodzi zwłaszcza o najmłodszych. Czyli co? Jak dziecko źle się czuje w swoim ciele to ułatwiona droga do hormonoterapii i operacji na stałe okaleczających ciało zamiast pomocy młodej osobie w samoakceptacji? Wy sobie chyba jaja robicie” – napisała na portalu X (dawny Twitter).
Szulczewska wyjaśnia, dlaczego próby zmiany płci w młodym wieku są niezwykle niebezpieczne i szkodliwe. “Warto dodać, że procedury medyczne upodabniające ciało do płci przeciwnej długoterminowo nie poprawiają samopoczucia i nie rozwiązują problemów psychicznych z jakimi zmagają się (zwłaszcza młode) osoby odczuwające niezgodność płciową. U ludzi poddawanym tym zabiegom można obserwować nieodwracalne skutki uboczne: m. in. osteoporozę, uszkodzenie funkcji seksualnych, bezpłodność, narastające problemy psychiczne itd… Z tego powodu w wielu krajach wycofuje się już z ‘leczenia’, psychicznych problemów młodych ludzi nieakceptujących swojej płci, za pomocą operacji i silnych leków zaburzających gospodarkę hormonalną. Dodajmy, że stosowane obecnie pseudoleczenie to technika eksperymentalna, która uderza w dzieci nietypowe pod względem ekspresji płciowej, na przykład w młodych gejów i lesbijki” – dodała feministka w kolejnym wpisie.
Tusk w Pile: “Mamy przygotowane projekty ustaw, dotyczących zarówno zdecydowanego ułatwienia w kwestiach tych dzisiaj bardzo skomplikowanych i upokarzających, upiornych procedur sądowych w przypadku osób transseksualnych(…)” a potem dodaje, że chodzi zwłaszcza o najmłodszych.… pic.twitter.com/GVBLkYHNmF
— Kaya Szulczewska (@kayaszu) September 22, 2023
Kresy.pl / onet.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!