Rosjanie powiedzieli nam, że nie mają absolutnie nic wspólnego z tym atakiem rakietowym na Odessę i że oni bardzo uważnie i szczegółowo przyglądają się tej sprawie – powiedział turecki minister obrony, Hulusi Akar.
Jak pisaliśmy, w sobotę rano, dzień po podpisaniu porozumienia ws. eksportu zboża z Ukrainy, rosyjskie rakiety manewrujące Kalibr uderzyły na port handlowy w Odessie. Według strony ukraińskiej nie ma znaczących uszkodzeń infrastruktury portowej.
Do sprawy odniosła się Turcja. Tamtejszy minister obrony, Hulusi Akar oświadczył, że jego resort otrzymał informację o ataku rakietowym. Powiedział, że odbył rozmowę telefoniczną z ministrem obrony Ukrainy, Ołeksijem Reznikowem i ukraińskim ministrem infrastruktury, Ołeksandrem Kubrakowym. Zaznaczył, że strona turecka otrzymała wszelkie potrzebne informacje. Akar powiedział, że z informacji strony ukraińskiej wynika, że atak rakietowy nie wpłynął negatywnie na zasadnicze możliwości przeładunkowe portu w Odessie i może on pracować dalej.
Ponadto, turecki minister obrony powiedział, że rozmawiał także ze stroną rosyjską. „Rosjanie powiedzieli nam, że nie mają absolutnie nic wspólnego z tym atakiem i że oni bardzo uważnie i szczegółowo przyglądają się tej sprawie” – przekazał Akar.
Podkreślił przy tym, iż fakt, że do incydentu doszło niedługo po podpisaniu porozumienia w sprawie wywozu ukraińskiego zboża, jest dla strony tureckiej niepokojący. Zapewnił jednak, że Turcja będzie dalej realizować swoje zobowiązania, wynikające z piątkowej umowy. Zapowiedział też uruchomienie wspólnego centrum koordynacji eksportu ukraińskiego zboża.
MSZ Ukrainy oświadczyło, że atak rakietowy na port w Odessie to „splunięcie przez Władimira Putina w twarz sekretarzowi generalnemu ONZ, Antonio Guterresowi i prezydentowi Turcji, Recepowi Erdoganowi”.
Jak poinformowała strona ukraińska, w sobotę rano siły rosyjskie przeprowadziły atak rakietowy na teren portu handlowego w Odessie. Według ukraińskiego dowództwa, do ataku użyto rakiet manewrujących Kalibr. Dwie z nich miały zostać strącone przez obronę powietrzną, ale dwie trafiły w infrastrukturę portową.
Co ważne, dzień wcześniej, w piątek 22 lipca, w Stambule Ukraina i Rosja podpisały porozumienie w sprawie eksportu ukraińskiego zboża. Przemawiając podczas ceremonii sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres powiedział, że umowa otwiera drogę do znacznego eksportu żywności z trzech kluczowych ukraińskich portów – Odessy, Czernomorska i Jużnego (ukr. Piwdenne).
Według ukraińskiego ministerstwa rolnictwa, w czasie rosyjskiego ataku, w odeskim porcie czekało na odprawę zboże. Później rzeczniczka ukraińskiego dowództwa operacyjnego Południe, Natalia Humeniuk poinformowała, że magazyn zboża w odeskim porcie nie został uszkodzony. Według niej, nie było rannych ani znacznych uszkodzeń infrastruktury portowej, a rakiety trafiły w stację pomp.
Według oficjalnego komunikatu MSZ Ukrainy, atak rakietowy na port w Odessie to „splunięcie przez Władimira Putina w twarz sekretarzowi generalnemu ONZ, Antonio Guterresowi i prezydentowi Turcji, Recepowi Erdoganowi”.
„Federacji Rosyjskiej zajęło mniej niż 24 godziny, żeby przeprowadzić atak rakietowy na port w Odessie, by podważyć porozumienia i złamać obietnice, dane ONZ i Turcji w dokumencie podpisanym wczoraj w Stambule” – czytamy w komunikacie. Władze Ukrainy domagają się ścisłego wdrożenia porozumienia i przywrócenia możliwości bezpiecznego eksportu ukraińskich płodów rolnych przez Morze Czarne z portów w Odessie, Czernomorsku i Piwdenne/Jużnym. Kijów wezwał też ONZ i Turcję do zapewnienia, że Rosja będzie wywiązywać się ze swoich zobowiązań w tym zakresie. Zaznaczono, że jeśli porozumienie zakończy się fiaskiem, to „Rosja poniesie pełną odpowiedzialność za pogłębianie się globalnego kryzysu żywnościowego”.
Unian / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!