Mam nadzieję, że ideologiczny spór obecnej władzy z osobami, które bronią godności gejów i lesbijek, nie przekroczy pewnej granicy – twierdzi prezydent Warszawy i prominentny polityk PO-KO, Rafał Trzaskowski, oburzony zatrzymaniem aktywistów LGBT podejrzanych o profanację.
Jak informowaliśmy wcześniej, Komenda Stołeczna Policji podała we wtorek, że zatrzymano pierwsze osoby podejrzane o udział w sprofanowaniu pomnika Chrystusa pod Krzyżem przed Bazyliką Św. Krzyża w Warszawie przez aktywistów LGBT. Według portalu dorzeczy.pl, to dwie młode aktywistki lewackiego kolektywu „Stop Bzdurom”, zamieszanego m.in. w napaść na ciężarówkę Fundacji Pro Prawo do Życia. Należy zaznaczyć, że jednym z zatrzymanych jest de facto młody mężczyzna o imieniu Michał, który uważa się za kobietę.
Sprawę skomentował na Facebooku prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, były kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, odnosząc się do informacji o zatrzymaniu osób, które „podobno były zaangażowane w wieszanie tęczowych flag na warszawskich pomnikach”.
„Polska Policja i Prokuratura naprawdę zajmują się ściganiem młodych aktywistek? Za powieszenie tęczowej flagi i uwiecznienie jej na zdjęciach? Czy nie lepiej skierować wysiłki służb do pilnowania porządku i ścigania przestępców?” – napisał Trzaskowski.
„Mam nadzieję, że ideologiczny spór obecnej władzy z osobami, które bronią godności gejów i lesbijek, nie przekroczy pewnej granicy: takiej, za którą zaczyna się państwo, które walczy z wolnością poglądów swoich obywateli wtrącając ich do więzienia” – zaznaczył prezydent Warszawy. „Komuś, tak jak mi, może się nie podobać sam pomysł na happening, ale zatrzymanie za to ludzi przekracza wszelkie granice państwa prawa”.
Działania policji w tej sprawie wywołały oburzenie nie tylko lewicowych i liberalnych mediów i dziennikarzy, w tym zdecydowanie opowiadających się za ideologią LGBT i promujących jej hasła, ale również publicystów uchodzących za komentatorów konserwatywnych lub konserwatywno-liberalnych, jak red. Michał Szułdrzyński z „Rzeczpospolitej”.
„W związku z obrazą uczuć religijnych i znieważeniem warszawskich pomników, stołeczni policjanci do sprawy zatrzymali pierwsze osoby podejrzane. Trafiły one do policyjnego aresztu. Czynności trwają” – poinformowała wcześniej na Twitterze Komenda Stołeczna Policji. Dodano, że „zatrzymanie pozostałych to jedynie kwestia czasu”.
W ostatnim czasie Trzaskowski, przy okazji incydentów związanych z aktywistami i sympatykami ruchu LGBT, zdecydowanie staje po ich stronie. Wczoraj pisaliśmy, że krytycznie wyraził się o interwencji policji przeciw prowokatorowi na trasie Marszu Powstania Warszawskiego, który kucając w wulgarnej pozie na balustradzie balkonu, na którym wywieszono tęczową flagę, prowokował werbalnie maszerujących i poklepywał się po kroczu. Prezydent stolicy swoje stanowisku tłumaczył tym, że stara się stać „na straży wszystkich tych, którzy są w tej chwili atakowani, poniżani, którzy są po prostu słabsi”.
Przypomnijmy, że w nocy z 28 na 29 lipca, grupka młodych aktywistów LGBT sprofanowała pomnik Chrystusa pod Krzyżem przed Bazyliką Świętego Krzyża w Warszawie. Lewicowi aktywiści zamieścili swoje symbole również na pomnikach Małej Syrenki, Józefa Piłsudskiego, Mikołaja Kopernika, Wincentego Witosa czy Tarasa Szewczenki. Na cokołach zamieszczali wulgarny „manifest”.
Złożenie w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury zapowiedział wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, a także Młodzież Wszechpolska.
Dodajmy, że później podobną prowokację przeprowadzono również w Szczecinie. W nocy z 31 lipca na 1 sierpnia tęczowe flagi ruchu LGBT umieszczono na pomnikach św. Jana Pawła II oraz Lecha Kaczyńskiego.
dorzeczy.pl / facebook / Kresy.pl
Zatrzymano wandali i prowokatorów, a nie aktywistów.
W starożytnym Rzymie zebrano by tych wszystkich fanatyków: i chrześcijańskich, i tęczowych w Colosuem i niech sobie między sobą rozstrzygają swoje spory do ostatniego żywego, ku uciesze reszty normalnego społeczeństwa. Czemu odeszliśmy od takich wzorów cywilizacyjnych?!?
jeśli normą jest przeciętna, to tacy “normalni” robią wszystko co każe im władza…