Donald Trump oświadczył, że armia USA jest gotowa do działania na wypadek “głupich” lub „bezczelnych” kroków ze strony Korei Północnej. Poinformował też, że rozmawiał o sytuacji z Japonią i Koreą Płd., które miały zadeklarować poparcie dla Waszyngtonu.

Prezydent USA Donald Trump oświadczył w czwartek, że amerykańska armia jest gotowa do działania na wypadek „głupich” kroków ze strony Korei Północnej. Miało to miejsce wkrótce po ogłoszeniu przez Biały Dom, że planowany szczyt Trump-Kim nie dojdzie do skutku. Dodał też, że do „obecnego szczytu” z przywódcą tego kraju Kim Dzong Unem lub spotkania może dojść w przyszłości.

Trump zapowiedział, ze USA w dalszym ciągu będą prowadzić swoją „kampanię maksymalnej presji” , a „bardzo silne sankcje” zostaną utrzymane w mocy. Ostrzegł też, że w razie konieczności, wojska Stanów Zjednoczonych są przygotowane.

– Nasze wojsko, które jak dotąd jest najsilniejsze na całym świecie… jest gotowe, w razie konieczności – powiedział amerykański prezydent. Dodał też, że południowokoreańskie i japońskie władze zadeklarowały gotowość do wsparcia Waszyngtonu:

– Rozmawiałem z Koreą Płd. i Japonią. Oni nie tylko są gotowi na wypadek, gdyby Korea Północna podjęła jakieś głupie i bezczelne kroki, ale są chętni ponieść wiele kosztów związanych z operacjami, jeśli taka nieszczęśliwa sytuacja zostałaby na nas wymuszona.

Trump zadeklarował w rozmowie z dziennikarzami, że USA mają nadzieję, że w kwestii przyszłości Korei Północnej „wydarzą się” pozytywne rzeczy. Zaznaczał zarazem, że Amerykanie są gotowi do reakcji, zaś odwołany szczyt może odbyć się w późniejszym terminie. Prezydent USA czeka na “konstruktywne” działania ze strony Kim Dzong Una, przywódcy Korei Północnej. Dodał, że ma nadzieję, iż Kim zrobi to, “co właściwe”, dla swojego narodu.

Jak informowaliśmy wcześniej, spotkanie na szczycie Trumpa z Kimem, które planowano na 12 czerwca w Singapurze, zostało odwołane.

„Niestety, w związku z ogromnym gniewem i otwartą wrogością, które pojawiły się w Twoim najnowszym oświadczeniu, uważam, że obecnie nie należy odbyć tego długo planowanego spotkania” – napisał Trump w liście do Kima.

Jak informuje CNN, „Trump wycofał się ze szczytu po tym, jak wiceminister spraw zagranicznych Korei Północnej uderzył w wiceprezydenta Mike’a Pence’a w środę nazywając go ‚politycznym manekinem’. Trump i jego współpracownicy byli wściekli z powodu tego oświadczenia i chcieli odpowiedzieć zdecydowanie, wielu osób znających tę sprawę powiedziało CNN.”

Pence w niedawnym wywiadzie powiedział, że jeśli Korea Północna okaże się trudnym interlokutorem, jej los może okazać się podobny do losu Libii za rządów Muammara Kadafiego.

Choe Son Hui, wiceminister w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Korei Północnej, powiedziała, że jeśli Waszyngton będzie kontynuował swoją obecną linię, zasugeruje ona przywódcom Korei Północnej, aby ponownie rozważyli planowany szczyt pomiędzy Trumpiem i Kimem. „To, czy Stany Zjednoczone spotkają się z nami w sali konferencyjnej, czy spotkamy się podczas rozgrywki nuklearnej, jest całkowicie zależne od decyzji i zachowania Stanów Zjednoczonych” – powiedziała Choe w komentarzach dla północnokoreańskiej telewizji państwowej.

foxnews.com / PAP / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply