Zestrzelony na Białorusi „ukraiński” dron ma w rzeczywistości być rosyjskim Orłanem – poinformował w czwartek portal The Insider. Wcześniej w związku z sytuacją Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi wezwało ambasadora Ukrainy.

Jak poinformował w czwartek portal The Insider, zestrzelony na Białorusi „ukraiński” dron ma w rzeczywistości być rosyjskim Orłanem. Należy zauważyć, że białoruskie wojsko twierdzi, że to nie Orłan został zestrzelony, ale wyprodukowany na Ukrainie Spectator M1.

„Kształt głównej części drona demonstrowany przez Białorusinów jest podobny do Orłana, dodatkowo skrzydła Spectatora są wyposażone w aerodynamiczne końcówki-skrzydełka, których Orłan nie ma” – czytamy w raporcie.

Ukraińskie MSZ zapewniło, że była to prowokacja władz białoruskich.

Mityczne „tony broni” zostały zastąpione przez „drony”. Ukraina nie korzystała z bezzałogowych statków powietrznych. Apelujemy do Mińska, aby nie grał w destabilizujące działania Rosji. Spokój na granicy białorusko-ukraińskiej leży w interesie całego regionu – napisał rzecznik MSZ Ukrainy Nikolenko.

Jak informowaliśmy, informacje o incydencie do jakiego miało dojść podało samo białoruskie MSZ. Na jego stronie internetowej napisano, że ambasadorowi Ukrainy Ihorowi Kizimowi wręczono “stanowczy protest w związku z celowym wysłaniem zdalnego aparatu latającego z Ukrainy nad terytorium Białorusi”.

Strona białoruska twierdza, że incydent graniczny miał miejsce jeszcze 24 stycznia, kiedy to ukraiński dron miał “bezprawnie przekroczyć granicę Białorusi”. Białorusini stwierdzili, że dron “został zarejestrowany w przestrzeni powietrznej naszego kraju i w efekcie zmuszony do lądowania przez specjalistów Sił Zbrojnych”.

Białoruski MSZ twierdzi, że miejscowi specjaliści odczytali dane z ukraińskiego drona i mają one potwierdzać, że został on celowo wysłany nad terytorium sąsiedniego państwa w celu “przeprowadzenia nielegalnych działań wywiadowczych nad poligonem wojskowym <<Brzeski>>”.

“Strona ukraińska została poinformowana, że ​​tymi nieprzyjaznymi krokami celowo prowokuje eskalację sytuacji w regionie, co nie sprzyja cywilizowanemu dialogowi dwustronnemu. Strona białoruska zażądała zapobiegania takim destrukcyjnym działaniom w przyszłości” – tymi słowami zakończone jest oświadczenie białoruskiego resortu dyplomacji.

Kresy.pl/The Insider

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply