Dopóki polska władza nakręca temat Wołynia, rosyjska władza będzie fałszować Katyń – oświadczył Wołodymyr Wiatrowycz. Jego zdaniem, w Polsce stosuje się logikę wyższości polityki nad faktami historycznymi i fałszuje temat Rzezi Wołyńskiej, postępując jak Rosja ws. Zbrodni Katyńskiej.

Wołodymyr Wiatrowycz, szef ukraińskiego IPN i znany „kłamca wołyński”, skomentował na facebooku doniesienia z sierpnia br. Chodziło o spotkanie rosyjskiego ministra kultury Władimira Miedinskiego z Wasilijem Żukowem z Rosyjskiej Akademii Nauk. W rozmowie poruszono wówczas kwestię „fałszowania historii”, a także budowy centrum wystawienniczego w Katyniu.

Czytaj więcej: „Polski obóz koncentracyjny Sobibór” w rosyjskich mediach. Ambasada RP zapowiada protest

Czytaj również: Podczas konferencji rosyjskiego Towarzystwa Wojenno-Historycznego podważano odpowiedzialność Rosji za Katyń

– Dopóki polska władza nakręca „Wołyń”, rosyjska przepisuje Katyń – skomentował Szef Ukraińskiego IPN, wyraźnie sugerując, że Warszawa celowo zakłamuje i fałszuje Rzeź Wołyńską.

W swoim poście Wiatrowycz oznaczył polskiego historyka, dra Łukasza Adamskiego. Ten odpisał, że „od demokratycznej Ukrainy oczekuje się zdecydowanego potępienia zbrodni, popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów”. – Od putinowskiego reżimu można oczekiwać wszystkiego, więc nie jestem zaskoczony. Dla Ukrainy ważne jest, by wszyscy odrzucili taką logikę jak u Miedinskiego, że polityka jest ważniejsza od faktów historycznych – napisał dr Adamski.

– Ważne, żeby i w Polsce nie wykorzystywano takiej logiki – odpowiedział Wiatrowycz.

Czytaj również: Ukraiński IPN nazwał południowy-wschód Polski „ukraińskimi etnicznymi ziemiami”

Kłamca Wołyński

Szef UIPN wcześniej w mocnych słowach skrytykował Jarosława Kaczyńskiego za jego wypowiedzi na ukraińskiej polityki historycznej, nazywając je „grubiańską deklaracją”:

– Ani Polska, ani żadne inne państwo nie ma prawa żądać od drugiego państwa, żeby jakoś uzgadniało swoje rozumienie historii lub tym bardziej, aby wyrzekało się części swojej historii. Tego typu wypowiedzi bardzo przypominają te, które słyszeliśmy od naszego wschodniego sąsiada. (…) Uważam, że taka grubiańska deklaracja ze strony jednego z ważniejszych polskich polityków była bardzo niewłaściwa.

Przeczytaj: Wiatrowycz: Kaczyński chce narzucać Ukraińcom swoje fantazyjne wyobrażenia o przeszłości

Wiatrowycz przy okazji mówił również o „istnienia obozów koncentracyjnych w Polsce do lat 60. ubiegłego stulecia”, a także zarzucał części polskich polityków chęć stworzenia dla społeczeństwa „zręcznego obrazu narodu ofiary”, „który zachwiał się w ciągu ostatnich 10-20 lat, biorąc pod uwagę krążące informacje o udziale Polaków w antyżydowskich pogromach”.

Wołodymyr Wjatrowycz to znany „kłamca wołyński”, historyk, który zrobił karierę na Ukrainie gloryfikując OUN-UPA i zaprzeczając ludobójstwu wołyńsko-małopolskiemu, które nazywa „drugą wojną polsko-ukraińską”. W celu przekonania ukraińskiej opinii publicznej do swoich tez ucieka się do fałszerstw i manipulacji. Propaguje również tezę o „symetryczności zbrodni” na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, wedle której w trakcie „regularnej wojny polsko-ukraińskiej” obie strony dopuszczały się zbrodni wojennych.

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Wiatrowycz w „Foreign Policy”: oskarżanie OUN-UPA o „czystki etniczne” to sowiecka propaganda

Szef ukraińskiego IPN zablokował uhonorowanie wołyńskich cichociemnych

Facebook.com / Kresy.pl