Jeśli pani Mosbacher zostanie do Polski wysłana jako ambasador USA, to zostanie w Polsce przyjęta przez prezydenta, pomimo jej niepotrzebnych i błędnych wypowiedzi – powiedział Szef Gabinetu Prezydenta RP, Krzysztof Szczerski.

Szef Gabinetu Prezydenta, Krzysztof Szczerski, był pytany w piątkowym wywiadzie na antenie RMF FM m.in. o kwestię relacji polsko-amerykańskich. W jego ocenie, przyjaźń Polski i USA jest trwała i „powinna być trwała”. Jego zdaniem, obecne napięcia dotyczą raczej relacji UE ze Stanami Zjednoczonymi i różnić w kwestii ceł czy umowy nuklearnej z Iranem.

– Polska i Stany Zjednoczone to jest fundamentalny dla nas sojusz, jak chodzi o bezpieczeństwo i on jest bardzo ważny – zaznaczył Szczerski. Zapytany o wypowiedź przyszłej ambasador USA w Polsce, Georgette Mosbacher, która powiedziała, że nasz kraj nową ustawą o IPN wywołał falę antysemityzmu w całej Europie, polityk wyraźnie bagatelizował sprawę.

Przeczytaj: Ks. Isakowicz-Zaleski: Szczerski bagatelizuje i usprawiedliwia skandaliczne słowa Mosbacher nt. Polski

– Po pierwsze chcę powiedzieć, że pani Mosbacher, jeśli zostanie do Polski wysłana jako ambasador USA, będzie w Polsce przyjęta. Pan prezydent przyjmie listy [intencyjne – red.] od pani Mosbacher, pomimo tych wypowiedzi, które były w czasie dyskusji w kongresie, które uważamy za niepotrzebne i one są po prostu błędne, jak chodzi o analizę sytuacji – oświadczył Szczerski.

Szef gabinetu prezydenta uważa, że Mosbacher, „nawet po krótkim pobycie w Polsce”, wyrobi sobie prawdziwą opinię o Polsce i jej roli.

– Pani Mosbacher – nienależnie od jej opinii, jakie wypowiadała w dyskusji – będzie reprezentantką naszego sojusznika i traktujemy USA jako sojusznika i w tym sensie ważne jest to, co powiedziała w pierwszej części swojej wypowiedzi, gdzie mówiła o wadze sojuszu polsko-amerykańskiego, o wspólnych planach działania, z którymi się w pełni zgadzamy – podkreślał Szczerski. Pytany o to, co prezydent Andrzej Duda zamierza zrobić ws. fałszywych wypowiedzi przyszłej ambasador na temat Polski odparł, że „relacje między państwami, to nie są relację między osobami, tylko między interesami tych państw” i nie zgadza się ze sprowadzaniem kwestii relacji z USA „do jakiś kwestii per osobistych”. Zaznaczył, że wypowiedź Mosbacher nie jest fundamentalną w tych relacjach.

Georgette Mosbacher powiedziała we wtorek w amerykańskim Senacie, że wzrost antysemityzmu w Europie to efekt nowelizacji polskiej ustawy o IPN. Zapowiedziała też, że jako ambasador USA w Polsce będzie sprzeciwiać się bigoterii i antysemityzmowi i nakłaniać rząd do przyjmowania migrantów.

Przeczytaj więcej: Przyszła ambasador USA w Polsce: ustawa o IPN doprowadziła do wzrostu antysemityzmu w Europie

Szczerski odnosząc się do wylansowanego w anglojęzycznych mediach terminu „Holocaust law” na określenie nowelizacji ustawy o IPN powiedział, że do czasu wydania przez Trybunał Konstytucyjny orzeczenia w tej sprawie „ta dyskusja będzie tak przebiegać”. Zdecydowanie zdystansował się od sugestii, że może Andrzej Duda mógłby wpłynąć na TK, by przyspieszył prace. – Czekamy na werdykt Trybunału i ani  nikogo nie prosimy, ani do nikogo nie dzwonimy z poleceniami.

Przeczytaj: Polska przedstawiła USA propozycję stworzenia stałej bazy wojskowej, obiecując 2 mld dol.

Rozmowa dotyczyła też starań polskich władz o powstanie w naszym kraje stałej bazy armii USA. Prowadzący przywołał w tej sprawie stanowisko Kay Hutchison, ambasador Stanów Zjednoczonych przy NATO, która powiedział, że Waszyngton nie ma w planach nowych, stałych baz w Polsce. Szczerski zaapelował, by zwracać uwagę „na to, co jest istotne i trwałe w relacjach  między państwami, a nie to, co próbuje się wokół tego typu  dyskusjach wywołać”. Jego zdaniem, próbuje się dziś wywołać kontrowersje na linii Warszawa – Waszyngton, co nie służy żadnej ze stron. Zapytany, czy Polsce zależy na tych bazach odpowiedział:

– Pracujemy nad tym. (…) Wielokrotnie o tym mówiliśmy, że chcemy, żeby obecność sojusznicza, w tym amerykańska była  w Polsce trwała i stała. To jest oczywiste, to jest cel, który jest długofalowym celem, bo on ma wzmocnić całe bezpieczeństwo naszego regionu.

Przeczytaj: MON: Prowadzimy intensywne negocjacje ws. budowy stałej bazy USA w Polsce

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Szef gabinetu prezydenta dodał, że w tym kontekście takie wypowiedzi, jak słowa Kay Hutchison, nie martwią go. Podkreślił, że ona sama powiedziała, że decyzja ws. baz jeszcze nie ma. – Chcemy, żeby politycznie było jasne dla wszystkich, że ta decyzja będzie opierała się wyłącznie na przesłankach wojskowych – podkreślił. – Jeśli będzie wojskowo możliwa do zrealizowania, to ją podejmiemy.

Co z bazami?

Ewentualny plan ws. bazy skrytykował na portalu Politico były dowódca sił amerykańskich w Europie, gen. Ben Hodges, który uznał ją za groźną dla jedności Sojuszu Północnoatlantyckiego.  „Tym, co czyni NATO najbardziej udanym sojuszem wojskowym w historii, jest jedność jego członków. Każde działanie, które grozi podważeniem tej jedności, powinno być oceniane bardzo krytycznie. Ustanowienie stałej obecności wojskowej USA w Polsce, o co podobno wystąpił polski rząd, jest dokładnie jednym z takich działań” – napisał Hodges w artykule pod jednoznacznym tytułem „Nie twórzcie baz amerykańskich w Polsce”.

Zdaniem generała, stała baza USA w Polsce zostałaby uznana przez część krajów NATO za niepotrzebną prowokację i naruszyłaby spójność w ramach Sojuszu, dając Rosji pretekst do podjęcia przez nią kontrdziałań. Szczególnie w kontekście rosnącego dystansu na linii UE – USA. Gen. Hodges uważa, że nie ma militarnej potrzeby budowania w Polsce stałej bazy wojsk USA, a rotacyjna obecność i ćwiczenia amerykańskich żołnierzy w Polsce w zupełności wystarczą dla odstraszania Rosji.

Wicepremier Jarosław Gowin powiedział „Dziennikowi Gazecie Prawnej”, że Polska ma „unikatową w skali historii szansę zwiększenia polskiego bezpieczeństwa” w „postaci stałej obecności amerykańskich baz NATO”. Amerykanie podnoszą jednak w tym kontekście kwestię napięć z Izraelem ws. ustawy o IPN, stąd zdaniem Gowina, ustawa ta powinna zostać „skorygowana”.

Czytaj również: Gowin: jeśli rozwiążemy problem ustawy o IPN, w 2-3 lata w Polsce mogą powstać stałe bazy USA

RMF FM / Kresy.pl

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • lp
      lp :

      @jazmig Powiedziałeś smutną prawdę o naszym kraju szanowny Kolego. Pozdrawiam i mimo wszystko bądźmy optymistami, że kiedyś Polska naprawdę wstanie z kolan.

    • lp
      lp :

      Przysyłają gubernatorę dla Polinu więc pisiate zaprzaństwo już merda ogonkami, wszak nie gryzie się dłoni która karmi ale może też dać porządnie po ry()u.

  1. Gaetano
    Gaetano :

    Oczywiście, że nowa gubernatorka zostanie przyjęta przez rezydenta; przejdzie po czerwonym dywanie, a ten obdarzy ją swym przemiłym uśmiechem i zwyczajowo ukłoni się jej w poddańczym geście. Należy się też spodziewać górnolotnej laudacji.

  2. jaro7
    jaro7 :

    Przecież wasal nie ośmieli się przeciwstawić swojemu panu.Do tego pałac prezydencki to siedlisko filosemitów i banderofili.Szczerski to pizduś jak bedzie trzeba to wlezie tej zydówce w 4 litery i to bez wazeliny.Takie mamy skundlone pseudoelity polskojęzyczne.