Muzeum Upamiętniające Polaków Ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej, którego otwarcie zaplanowano do końca 2015 r., zaczyna nabierać coraz bardziej realnych kształtów.

Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów w Markowej budowane jest przez Samorząd Województwa Podkarpackiego, a jego koszt oscyluje w granicach 6,8 miliona złotych. Milion złotych dołożyło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. – Do końca przyszłego roku chcemy zakończyć inwestycję, łącznie ze scenografią wewnątrz – podkreśla w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl Bogdan Romaniuk, wicemarszałek województwa podkarpackiego, jeden z pomysłodawców budowy muzeum w Markowej.

Muzeum, według koncepcji Studia Projektowego Nizio Design International Mirosława Nizio, będzie miało kształt prostokąta zakończonego trójkątnym ostrym dachem. Bryła obiektu niejako zanurzona w ziemi ma symbolizować miejsca, gdzie w czasie wojny ukrywali się Żydzi. Sercem obiektu będzie oświetlona witryna, przez którą będzie widać symboliczny dom Ulmów.

Pierwsze takie muzeum w Polsce

Budowla w stanie surowym z dachem jest już gotowa, a prace trwają już we wnętrzu obiektu. Z kolei na zewnątrz gotowa jest już podstawa powierzchni, która będzie wypełniać przestrzeń prowadzącą do gmachu. Wokół muzeum powstanie „Sad Pamięci” nawiązujący do Alei Sprawiedliwych wśród Narodów Świata na terenie Muzeum Pamięci o Holokauście Yad Vashem w Jerozolimie, gdzie znajdą się owocowe drzewa z tabliczkami upamiętniającymi nazwiska Polaków, którzy ratowali Żydów. Sad – zgodnie z deklaracją – wybuduje gmina Markowa, która nie dysponuje wystarczającymi środkami i dlatego zabiega o wsparcie resortu kultury.

Muzeum w Markowej będzie pierwszą tego typu placówką przypominającą ofiarę Polaków, którzy narażając, a często składając w ofierze własne życie, w bezinteresowny sposób pomagali ludności żydowskiej przetrwać okupację niemiecką. Kamień węgielny pod budowę muzeum poświęcił Ojciec Święty Franciszek podczas audiencji na placu św. Piotra w Watykanie 13 listopada 2013 roku. Z Papieżem rozmawiał wówczas wicemarszałek Bogdan Romaniuk. – Ojciec Święty z uwagą wsłuchiwał się w historię rodziny Ulmów, z entuzjazmem przyjął też informację o budowie muzeum w Markowej. Kładąc rękę na kamieniu węgielnym, trzymał ją przez dłuższą chwilę, jakby chciał przelać cząstkę swojego serca na tę szczytną ideę. Następnie pobłogosławił kamień węgielny, błogosławiąc temu przedsięwzięciu – wspomina Bogdan Romaniuk.

Głos prawdy przeciw oskarżeniom

Budowane muzeum w pewnym sensie wpisuje się w apel Papieża Franciszka, który w jednym ze swoich rozważań podczas modlitwy „Anioł Pański” wiele uwagi poświęcił budowaniu wzajemnych relacji między chrześcijaństwem a judaizmem. Zdaniem Bogdana Romaniuka, właśnie taki zamysł będzie miało powstające muzeum. – W ostatnich dniach odwiedził nas Abraham Segal, uratowany przez rodzinę Jana i Janiny Cwynarów z Markowej. Ten człowiek, który mieszka dziś w Izraelu, pamięta i docenia to, co dla niego zrobili jego polscy przyjaciele. Jego 19 wnucząt, które przywozi do Markowej – zresztą nie po raz pierwszy – aby zobaczyły miejsca, gdzie był ukrywany ich dziadek, są najlepszym dowodem, że poświęcenie rodziny Cwynarów, ale też ofiara Józefa i Wiktorii Ulmów i wielu innych Polaków bohaterów nie była daremna – podkreśla wicemarszałek Romaniuk.

Ostatnio Sejmik Województwa Podkarpackiego uchwałą upoważnił zarząd województwa do wystąpienia do resortu kultury z wnioskiem o rozszerzenie formuły muzeum, które w pierwotnym zamyśle miało mieć wymiar regionalny, aby finalnie otrzymało rangę muzeum narodowego upamiętniającego wszystkich Polaków, którzy ratowali Żydów. – Zależy nam, aby właśnie z Markowej wybrzmiał głos prawdy historycznej o tym, jak wielu Polaków, mimo świadomości zagrożenia, narażając własne życie, w duchu Ewangelii ratowało życie bliźnim, pokazując człowieczeństwo w tak trudnych czasach. Będzie to zarazem pozytywny sygnał na cały świat przeciw niesprawiedliwym oskarżeniom nas, Polaków, o antysemityzm – mówi wicemarszałek Romaniuk.

Skąpane we krwi świadectwo zbrodni

Muzeum w swoim założeniu ma pokazać, jak przed II wojną światową obok siebie żyli Żydzi i Polacy i jak te relacje wyglądały także w okresie okupacji. Każdy, kto odwiedzi tę placówkę, otrzyma informacje o heroizmie Polaków, którzy pomagali Żydom. Tylko na Podkarpaciu udokumentowano przypadki ponad 1,7 tysiąca osób, które w latach 1939-1945 podczas niemieckiej okupacji niosły pomoc ludności żydowskiej, choć bez wątpienia takich cichych bohaterów było dużo więcej. Ponad 200 przypłaciło to życiem. Sztandarowym przykładem tego poświęcenia jest rodzina Sług Bożych Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich siedmiorga dzieci (w tym jednego w łonie matki), którzy zostali zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 r. za ukrywanie ośmiorga osób z dwóch żydowskich rodzin Szalów i Goldmanów.

Ponadto w muzeum zostaną przypomniane nazwiska i sylwetki także innych Polaków, którzy nie są może aż tak znani jak Ulmowie, ale za swoje bohaterstwo zasługują na uznanie. Według szacunków Polacy uratowali przed zagładą między 30 a 100 tysięcy Żydów. W muzeum znajdą się liczne pamiątki, m.in. dokumentacja dotycząca zbrodni na Ulmach, część wyposażenia ich domu, bogata biblioteka, korespondencja, świadectwa szkolne, a także zdjęcia, również autorstwa Józefa Ulmy, który z zamiłowania był fotografikiem amatorem. Wśród nich będzie m.in. zdjęcie szczególne, bo zbroczone ludzką niewinną krwią. Leżące na podłodze w domu Ulmów zostało znalezione dzień po zbrodni. Kropelki krwi ukrywanych na strychu Żydów kapiące na podłogę pozostawiły trwały ślad także na fotografii, stając się świadectwem mordu.

W muzeum nie zabraknie też informacji o innych rodzinach z Markowej, które mimo wiedzy o zbrodni na Ulmach nie zawahały się i nadal ukrywały Żydów. Część ekspozycji będzie też poświęcona zaangażowaniu polskiego duchowieństwa w pomoc ludności żydowskiej.

Mariusz Kamieniecki

“Nasz Dziennik”

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply