Ks. Isakowicz-Zaleski: tylko barbarzyńcy nie pozwalają pochować pomordowanych

Apelując o zapalenie zniczy dla pomordowanych Kresowian ks. Isakowicz-Zaleski przypomniał o blokowaniu przez ukraińskie władze prac IPN mających na celu poszukiwanie i godne pochowanie szczątków ofiar OUN-UPA.

Duszpasterz Kresowian ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski jak co roku zaapelował o zapalenie Zniczy Pamięci dla tych zamordowanych na Kresach Polaków, którzy wciąż nie mają grobów.

Ks. Isakowicz-Zaleski przypomniał, w kontekście blokowania przez ukraińskie władze prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych IPN, że jednym z uczynków miłosierdzia w religii katolickiej jest pogrzebanie umarłych.

Tym właśnie chrześcijanie, jak i inni obywatele cywilizowanego świata, różnią się od barbarzyńców, że dbają o pochówki zmarłych i nawet swoim wrogom ich nie zabraniają. Przypomnienie tego jest bardzo ważne, bo w tych dniach IPN w Kijowie, czyli ukraińskie “ministerstwo propagandy”, kierowane przez zagorzałego banderowca, znów storpedował ekshumacje ofiar UPA i SS Galizien. Co uczyniła strona polska? Jak zwykle nic, uszy po sobie.– pisze ksiądz Isakowicz-Zaleski.

Zdaniem księdza winę za ten stan rzeczy ponoszą polscy politycy. Wśród nich wymienił prezydenta Andrzeja Dudę i ministra spraw wewnętrznych Witolda Waszczykowkiego.

To oni bowiem przez swoją chwiejności i uległość nauczyli partnerów znad Dniepru, że mogę oni z naszych kieszeni czerpać pełnymi garściami, nic w zamian nie dając. Dziś rodziny pomordowanych, którym w czasie wyborów Andrzej Duda wiele obiecał, mają do niego słuszne pretensje. Tak jako do prezydenta, jak i chrześcijanina, który lęka się upomnieć o pochówek rodaków. Czyżby słowa Jana Pawła II “nie lękajcie się”, skierowane do wszystkich wiernych, nie było już aktualne? – pyta duszpasterz Kresowian.

Duchowny wskazał, że wymienieni politycy udadzą się z okazji Wszystkich Świętych i Zaduszek na groby swoich bliskich, a także zapewne do miejsc upamiętniających na przykład Powstańców Warszawskich, Żołnierzy Niezłomnych oraz ofiary Zbrodni Katyńskiej i Tragedii Smoleńskiej, po to by pomodlić się, zapalić znicze i złożyć kwiaty. Przypomniał jednak, że do tej pory politycy ci nie odwiedzili miejsc zbrodni OUN-UPA na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu, po to by oddać hołd ofiarom.

Także w czasie swoich kolejnych wizyt na Ukrainie, nie zdobyli się oni, jak i inni politycy obozu “dobrej zmiany”, na odwiedzenie Wołynia, Pokucia czy Podola, aby uczcić tych Polaków, których kości, bez żadnego chrześcijańskiego pochówku, są nadal tam nie pozbierane i nie pochowane. Zdaję sobie sprawę, że dla pana prezydenta i szefa MSZ , którzy w kwestii tzw. polityki wschodniej idealnie “weszli w buty” swoich poprzedników z UW i PO, sojusz z prezydentem Petro Poroszenką i innymi ukraińskimi oligarchami jest sprawą najważniejszą. Jednak to nie powinno oznaczać, że można porzucić prawdę i pamięć o ofiarach. – uważa ks. Isakowicz-Zaleski.

Duszpasterz Kresowian wskazuje także na milczenie Episkopatu Polski w sprawie ludobójstwa wołyńsko-małopolskiego „choć są wyjątki jak np. biskupi z Wrocławia, Szczecina czy Świdnicy”.

W sytuacji, gdy większość ofiar zbrodni ukraińskich nacjonalistów wciąż nie doczekało się godnego pochówku, Kresowianie i ich potomkowie proszą wszystkich rodaków, także tych poza granicami kraju, o zapalenie dla nich 1 i 2 listopada Zniczy Pamięci.- apeluje ksiądz Isakowicz-Zaleski.

CZYTAJ TAKŻE: Kijów żąda odbudowy nielegalnego „pomnika” ku czci UPA w Hruszowicach i ukarania winnych

Kresy.pl / rmf24.pl