Tani i słabej jakości miód z zagranicy zalewa Polskę. Przyjeżdża z Ukrainy, Turcji i Chin. W 2023 r. po kontrolach granicznych Polska wydała tylko pięć decyzji zakazujących wprowadzanie miodu do obrotu. Pszczelarze domagają się kontroli.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podaje, że w ostatnich latach zmniejsza się import miodu i “nie może być mowy o zalewaniu polskiego rynku pszczelarskiego produktami z Ukrainy i spoza UE”. Jak podał Onet w czwartek, zupełnie innego zdania są pszczelarze oraz naukowcy, którzy na zlecenie samego ministerstwa badają ukraiński miód.

“Miód importowany do naszego kraju jest produktem stosunkowo często fałszowanym. Dane na etykietach nie zawsze są zgodne z prawdą, zdarza się, że miody z importu są sprzedawane jako krajowe lub z nimi mieszane” – napisano w raporcie.

Jak podkreśla portal, pszczelarze domagają się, by miód na granicy był kontrolowany, podobnie jak – przynajmniej w teorii – dzieje się ze zbożem.

Polski miód gryczany po 50 zł, a wielokwiatowy, rzepakowy i mniszkowy po 45 zł w dużych słoikach, nie wytrzymuje konkurencji ze strony tanie miodu z zagranicy.

W hurcie ukraiński miód kosztuje 8 zł, a polski 11 zł za kilogram. Cierpią na tym polscy pszczelarze, ponieważ są to ceny poniżej kosztów produkcji.

Onet wskazuje, że kontrola importu miodu może być jednak trudna, ponieważ przez granicę – poza cłem i kontrolą – przewożą go często tzw. mrówki. Przewożą jednorazowo nawet 50 kg miodu, który trafia do sprzedaży poza sklepami.

“Wysoka jakość miodu, który produkowany jest w UE, utrzymywana jest dzięki ostrym kryteriom higienicznym i jakościowym narzucanym przez restrykcyjne normy na etapie produkcji, konfekcjonowania i jego sprzedaży. Produkcja miodu w UE stanowi ok. 13 proc. produkcji światowej i nie wystarcza na wewnętrzne zapotrzebowanie. Nadmierny import miodu spoza krajów członkowskich prowadzi do sytuacji, że w obrocie rynkowym mamy znacznie więcej konkurencyjnego cenowo produktu, którego koszty wytworzenia są niższe” – wskazuje Onet.

W styczniu Polski Związek Pszczelarski zaapelował do wiceministra Michała Kołodziejczaka, by rząd zajął się nadmiernym importem taniego miodu spoza UE.

Resort rolnictwa twierdzi, że wobec miodu importowanego, realizowana jest weterynaryjna kontrola w punktach kontroli na granicy zewnętrznej UE.

Zobacz także: Przewoźnicy, pszczelarze i przedsiębiorcy leśni dołączają do protestu rolników

onet.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply