Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski w rozmowie z „New York Times” przekonuje, że Europa nie wycofa się z pomocy dla Kijowa, nawet jeśli zrobią to Stany Zjednoczone. „Odcięcie Ukrainy od amerykańskiego wywiadu nie wystarczy, by zmusić ją do kapitulacji” – zaznacza.
Europa nie zrezygnuje z poparcia dla Ukrainy – ocenia Radosław Sikorski w rozmowie z dziennikiem „New York Times”. Szef polskiej dyplomacji udzielił krótkiego wywiadu w kontekście analizy opublikowanej pod tytułem „Jeśli Ameryka opuści Ukrainę, to co zrobi Europa?”. Tekst porusza scenariusz ograniczenia amerykańskiego wsparcia dla Kijowa i jego konsekwencje dla Europy.
Sikorski podkreślił, że Polska oraz inne państwa europejskie zdają sobie sprawę ze stawki, jaką jest bezpieczeństwo na kontynencie. „W moim odczuciu Europa zdaje sobie sprawę z (wysokiej) stawki i będzie nadal wspierać ukraiński rząd. Polska z pewnością będzie i nie jesteśmy w tym jedyni” – powiedział minister.
Zobacz też: Trump: Rosja jest gotowa na pokój. Teraz musimy zawrzeć układ z Zełenskim
Odniósł się również do możliwego ograniczenia amerykańskiej pomocy wywiadowczej. Jego zdaniem, takie działanie „nie jest wystarczająco mocną kartą USA, aby narzucić kapitulację Ukrainie”. W tekście zaznaczono, że według części ekspertów kapitulacją byłoby zaakceptowanie przez Kijów warunków stawianych przez USA, w tym uznanie aneksji Krymu.
Sikorski przypomniał również, że Rosja przeznaczyła dotąd 200 miliardów dolarów na swoją operację wojskową. „To nie jest moja definicja zwycięstwa” – skomentował.
Zobacz też: Trzy państwa europejskie chcą skłonić Ukrainę do ustępstw terytorialnych
Mimo potencjalnych ograniczeń ze strony USA, Europa – jak zaznaczono w artykule – ma kontynuować wsparcie dla Ukrainy. Niemcy, Francja, Wielka Brytania, państwa nordyckie i bałtyckie uważają, że bezpieczeństwo Ukrainy leży w ich bezpośrednim interesie.
„Nawet jeśli (te kraje) nie mogą realistycznie pomóc Ukrainie wypędzić Rosjan, chcą się upewnić, że Ukraina zachowa to, co ma, i będzie mogła nadal wykrwawiać Rosję, która spędziła ostatnie sześć miesięcy na zdobywaniu kilku wiosek za cenę dziesiątek tysięcy żołnierzy” – czytamy w „New York Times”.
Sikorski przyznał, że „Trump ma rację, że Ukraina jest ważniejsza dla Europy niż dla Stanów Zjednoczonych”, ale podkreślił, że państwa europejskie są gotowe „zainwestować proporcjonalnie więcej zasobów, tak jak to robiliśmy (do tej pory)”.
Kresy.pl/Interia
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!