Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy należąca do ukraińskiego koncernu-giganta Motor Sicz fabryka, obecnie znajdująca się na terytorium tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, finansowała prorosyjskich separatystów. Firma zaprzecza i odrzuca oskarżenia.

W piątek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała w oficjalnym komunikacie o wszczęciu śledztwa przeciwko ukraińskiemu koncernowi Motor Sicz, wielkiego i ważnego producenta silników lotniczych. Jak informowaliśmy, do przejęcia kontroli nad przedsiębiorstwem szykują się Chińczycy – spółka z Pekinu zamierza oficjalnie wykupić ponad 50 proc. udziałów. SBU podejrzewa dyrektora należących do Motor Sicz zakładów Snieżniańskiej Fabryki Budowy Maszyn w Śnieżnym i głównego „księgowego” o finansowanie terroryzmy, w znaczeniu wspierania finansowego separatystów z Donbasu.

Fabryka należąca do Motor Sicz znajduje się w mieście Snieżne, kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów. Według SBU, zakład ten w dalszym ciągu pracuje, odprowadzając podatki dla tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Ukraińskie służby twierdzą, że w 2015 roku zakład zapłacił 32 mln rubli (650 tys. dol.) podatków władzom separatystycznej, samozwańczej republiki.

Ponadto, SBU twierdzi, że fabryka w Śnieżnym dostarczała za darmo DRL swoje surowce, które później były wykorzystywane do finansowania separatystycznych bojowników.

W sobotę główny rzecznik Motor Sicz Anatolij Małysz w rozmowie z Radiem Wolność zaprzeczył tym oskarżeniom. Według niego, zarzuty SBU dotyczące finansowania donieckich separatystów poprzez płacenie fałszywych podatków przez Fabrykę Budowy Maszyn w Śnieżnym są nieprawdziwe.

– Płaciliśmy i płacimy podatki wyłącznie do państwowego budżetu Ukrainy, tylko na Ukrainie. Nie płaciliśmy i nie płacimy podatków na terenach niekontrolowanych przez Ukrainę – powiedział Małysz.

Angielskojęzyczna ukraińska gazeta Kyiv Post przypomina, że w ubiegłym roku prezes Motor Sicz Wiaczesław Bogusłajew – obecnie deputowany ukraińskiej parlamentu z frakcji „Wola Ludu”, w przeszłości z ramienia Partii Regionów, powiedział, iż fabryka w Śnieżnym wciąż jest własnością jego koncernu, ale została wydzierżawiona zagranicznej firmie. Nie wymienił jednak ani jej nazwy, ani kraju, w którym jest ona zarejestrowana.

Miesiąc temu dziennikarze śledczy z serwisu Bihus.info zarzucili Motor Sicz i jej szefowi, że sprzedają sprzęt wojskowy Rosji, a także na zajmowany przez Rosjan Krym. Chodziło o części do samolotów wyprodukowane przez koncern, które zostały sprzedane rosyjskim firmom państwowym poprzez firmy należące do Bogusłajewa i były członków kierownictwa Motor Sicz. Cztery takie firmy, Borysfen, VK MS, VKMS oraz Aviaremont-MS, są zarejestrowane w Rosji. Motor Sicz rzekomo naprawiła i sprzedała części rosyjskim firmom poprzez te podmioty. Szef koncernu nie skomentował tych doniesień.

To nie pierwszy raz, gdy zakładami z Zaporoża zainteresowało się SBU. W 2018 roku oskarżyły one Motor Sicz o defraudację, a funkcjonariusze SBU przeszukali główną siedzibę firmy. Działania te zostały mocno skrytykowane przez Bogusłajewa.

W 2017 roku ukraiński sąd zamroził chińskie udziały w Motor-Sicz, a sprawą zajęła się Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Chińska firma Beijing Skyrizon Aviation miała wówczas potajemnie wyprowadzać majątek przedsiębiorstwa, wykorzystując swoją mocną pozycję w spółce. Poprzez mniejsze, zależne od siebie spółki, Chińczycy mieli mieć w Motor Sicz 41 proc. udziałów, które decyzją sądu zostały zamrożone. Spekulowano jednak, że chińska firma może mieć w niej kolejne 15 proc. udziałów. Nie sprecyzowano, co konkretnie miało wyciekać z Motor Sicz do Chin, choć przypuszczano, że chodziło o know-how. W 2018 roku SBU wszczęła śledztwo ws. rzekomej sprzedaży pakietu kontrolnego w Motor Sicz chińskim inwestorom powiązanym z władzami w Pekinie poprzez podstawioną firmę zarejestrowaną na brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Krytycy takiej transakcji twierdzili, że może ona zagrozić bezpieczeństwu Ukrainy, a także jej sojuszników z NATO.

Motor-Sicz to jedno z największych na świecie przedsiębiorstw produkujących silniki lotnicze – przede wszystkim do śmigłowców, ale też np. dla An-225 Mrija, największego obecnie użytkowanego samolotu na świecie . Mieści się w Zaporożu, 10 lat temu zatrudniało ponad 20 tys. osób. Koncern Motor Sicz dostarczał swoje wyroby do 106 krajów na świecie. Znany był m.in. z tego, że realizował zamówienia dla rosyjskiego sektora obronnego. Silniki i elementy napędu produkowane w Zaporożu stanowiły wyposażenie rosyjskich śmigłowców wojskowych, myśliwców czy rakiet. Jest to zarazem przedsiębiorstwo prywatne, którego właścicielem i głównym udziałowcem jest Wiaczesław Bogusłajew – obecnie niezależny deputowany ukraińskiej parlamentu, w przeszłości z ramienia Partii Regionów, który do 2013 roku był szefem spółki Motor Sicz (obecnie prezydent Motor Sicz). Firma była silnie powiązana z rosyjskim sektorem obronnym, także po wybuchu konfliktu w Donbasie. Z uwagi na utratę zysków ze współpracy z Rosjanami, kondycja firmy wyraźnie podupadła.

Czytaj więcej: Patologiczne związki

Według ukraińskich mediów, w ubiegłym roku Bogusłajew był 18. najbogatszą osobą na Ukrainie, z majątkiem wycenianym na 301 mln dolarów.

Na początku lipca ukraińskie służby specjalne zatrzymały i wywiozły z samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Władimira Cemacha – separatystę, który wcześniej dowodził obroną przeciwlotniczą miasta Śnieżne, w rejonie którego w lipcu 2014 roku zestrzelono samolot pasażerski malezyjskich linii lotniczych.

Kyivpost.com / 112.ua / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply