Rząd nie liczy już na czołgi z Niemiec

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak przyznał, że nie oczekuje już, że Niemcy zrekompensują Wojsku Polskiemu czołgi wysłane przez Polskę Ukrainie.

Błaszczak udzielił w poniedziałek wywiadowi Radiu Lublin. Odniósł się w nim do wojny na Ukrainie. “Jesteśmy pod wrażeniem postawy Ukraińców. Rzeczywiście bronią swojej niepodległości” – zacytował portal Tysol – “Nam zależy na tym, żebyśmy sąsiadowali z niepodległą Ukrainą, a nie z Rosją, więc dlatego wspieramy Ukrainę”.

W kontekście tym padło pytanie o kwestię zrekompensowania Polsce przez jej zachodnich sojuszników, a konkretnie Niemcy broni pancernej, wobec masowego przekazania polskich czołgów Ukrainie.

“Nie czekamy na to, czy nasi sojusznicy – myślę tu głównie o Niemcach – zdecydują się w końcu nam przekazać te 20 czołgów Leopard, czy nie. Mówię to z przekąsem dlatego, że wsparcie ze strony Niemiec ma charakter symboliczny” – skomentował minister obrony.

Mimo niskiego stanu broni pancernej w siłach zbrojnych Błaszczak zadeklarował, że aby “odstraszyć Rosję od planów odbudowy imperium, zbroimy Wojsko Polskie, rozwijamy liczebnie WP i również zacieśniamy relacje w ramach NATO”. Wyraził przekonanie, że działania rządu Prawa i Sprawiedliwości w dziedzinie obrony narodowej będą skutkowały “tym, że agresor na nas nie napadnie, dlatego że będziemy silni, mocno osadzeni w relacjach sojuszniczych NATO-wskich i dlatego, że polskie społeczeństwo, polski naród świadomy tych wyzwań, będzie stał murem za polskim mundurem”.

Potwierdził też, że wielozadaniowy śmigłowiec dla polskich sił zbrojnych zostanie wyprodukowany w Polsce – “PZL Świdnik to są bardzo dobre zakłady z tradycjami; to są świetni ludzie, którzy potrafią budować wspaniałe śmigłowce. Dlatego zamówiliśmy 32 śmigłowce AW-149 w Świdniku. Pierwsze egzemplarze w przyszłym roku trafią do 25 Brygady Kawalerii Powietrznej”.

Przypomnijmy, że Polska przekazała Ukrainie 240 czołgów T-72, oczekując, że w zamian Niemcy przekażą nam swoje Leopardy 2, by uzupełnić powstałe braki w polskim uzbrojeniu. Sprawa przeciągnęła się jednak, a wizyta premiera Mateusza Morawieckiego w Berlinie pod koniec kwietnia br. nie przyniosła żadnego widocznego przełomu.

Pod koniec kwietnia premier Mateusz Morawiecki przyznał, że polski potencjał obronny został w ten sposób „czasowo osłabiony” i stąd jego rozmowa z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem w Berlinie dotyczyła możliwości uzupełnienia przez Niemców braków w stanie uzbrojenia Sił Zbrojnych RP.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

„Der Spiegel” napisał jednak w maju, że rozmowy między Berlinem a Warszawą o przekazaniu Polsce niemieckich czołgów najnowszej generacji utknęły w martwym punkcie. Próby znalezienia kompromisu miały zakończyć się fiaskiem. W czerwcu potwierdził to szef BBN Paweł Soloch przyznając, że rozmowy ze stroną niemiecką nie przynoszą oczekiwanego przez Polskę efektu.

Według wcześniejszych doniesień niemieckiej gazety „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ), Niemcy chcieli przekazać Polsce 20 starszych czołgów Leopard z dostawą jednego miesięcznie od kwietnia 2023 r., a także trzech miesięcznie od października 2023 r., czyli 20 maszyn za prawie 300 przekazanych Ukrainie. FAZ zaznaczała, że umowa dotycząca czołgów dla Polski jest „na skraju niepowodzenia”. Niemiecka gazeta pisała o prawie 300 czołgach T-72 dostarczonych przez Polskę Ukrainie. Oficjalne informacje sugerowały, że przekazano ich 240.

tysol.pl/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply