„Rz”: Incydent Kerczeński najważniejszym wydarzeniem 2018 roku [SONDAŻ]
Według sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”, Polacy za najważniejsze wydarzenia na świecie w 2018 roku uważają „atak rosyjskich okrętów na ukraińskie jednostki na Morzu Azowskim”, protesty „żółtych kamizelek” we Francji i spotkanie Trump-Kim.
W sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” Polaków zapytano, które z wydarzeń na świecie w 2018 roku uważają za najważniejsze. Najwięcej respondentów, 23,7 proc. wskazało na incydent kerczeński, opisany w badaniu jako „atak rosyjskich okrętów na ukraińskie jednostki na Morzu Azowskim”. Na drugim miejscu znalazły się protesty ruchu „żółtych kamizelek” we Francji (20,9 proc.), a na trzecim spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem (17,6 proc.). To spotkanie amerykańskiego prezydenta badani uznali za wyraźnie ważniejsze, niż szczyt Trump-Putin w Helsinkach (11,3 proc.).
W dalszej kolejności w sondażu wskazywano na zerwanie przez USA porozumienia nuklearnego JCPOA z Iranem (7,5 proc.), mistrzostwa świata w piłce nożnej w Rosji, zabójstwo saudyjskiego dziennikarza Chaszukdżdżiego (3,9 proc.), powstanie niezależnej od Rosji Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej (2 proc.), morderstwo słowackiego dziennikarza Jana Kuciaka (1,1 proc.). 6,6 proc. odpowiedziało „nie wiem / trudno powiedzieć”.
Najważniejsze wydarzenia w 2018 r. zdaniem Polaków. #Rosja, #Ukraina, #Francja, @realDonaldTrump, #KimDzongUn. #sondaż @IBRiS_PL dla @rzeczpospolita https://t.co/HmmXlcBrnw pic.twitter.com/dHTNAhRqk6
— IBRiS (@IBRiS_PL) 4 stycznia 2019
„Rz” zwraca uwagę, że w zależności od poglądów politycznych i płci, badani wskazywali różne odpowiedzi.
„Kobiety wyraźnie częściej niż mężczyźni wskazywały na dwa zwycięskie wydarzenia: interwencję Rosji na Morzu Azowskim i protesty we Francji. Lewica częściej wybierała morderstwo saudyjskiego dziennikarza, prawica – działania rosyjskie przeciw Ukrainie” – czytamy w komentarzu na stronach „Rzeczpospolitej”.
Przypomnijmy, wcześniej w badaniu CBOS 67 proc. respondentów nie potrafiło wskazać najważniejszego wydarzenia za granicą. Kolejne 5 proc. uznało, że żadne wydarzenie zagraniczne nie zasługuje na wyróżnienie. Najwięcej wskazań (w sumie 6 proc.) padło na wojnę na Ukrainie – nie tylko na incydent w Cieśninie Kerczeńskiej, ale również na inne wydarzenia związane z wojną.
Ukraińskie media i politycy powołując się na te informacja twierdzili, że za najważniejsze wydarzenie ubiegłego roku Polacy uznali „atak rosyjskiej marynarki na ukraińskie okręty na Morzu Azowskim”. Pierwsza zastępczyni przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy Iryna Heraszczenko na tej podstawie postawiła wręcz Polaków za wzór ukraińskim politykom, którzy jej zdaniem nie wykazują należytej solidarności z głową państwa ukraińskiego. Zarzuciła im, że po incydencie w Cieśninie Kerczeńskiej nie uwierzyli w narrację ukraińskich władz i zarzucili prezydentowi Petro Poroszence, iż sprowokował incydent, by opóźnić wybory prezydenckie. Heraszczenko skrytykowała także ukraińskie media za nadmierne jej zdaniem dopuszczanie do głosu ekspertów i członków opozycji krytycznych wobec wprowadzenia stanu wojennego na Ukrainie.
Przypomnijmy, że w niedzielę 25. listopada doszło do zbrojnej eskalacji w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej oddzielającej Morze Czarne od Morza Azowskiego. W czasie próby przepłynięcia cieśniny przez zespół ukraińskich okrętów doszło do próby sił z okrętami rosyjskich służb granicznych. Jedna jednostka ukraińska została staranowana, doszło do ostrzelania ukraińskiego okrętu, po czym trzy ukraińskie okręty Berdiańsk, Nikopol i Jany Kapu zostały zajęte przez Rosjan. Rosjanie zatrzymali też wszystkich ukraińskich marynarzy, którzy zostali formalnie oskarżeni o nielegalne wpłynięcie na rosyjskie wody terytorialne. Władze w Kijowie obarczyły odpowiedzialnością Moskwę twierdząc, że ukraińskie okręty zostały zaatakowane na wodach międzynarodowych. Po incydencie ukraińskie władze wprowadziły stan wojenny we wschodniej części kraju.
Przeczytaj: Poroszenko: to nie był incydent, to jest wojna. Kreml komentuje
rp.pl / Kresy.pl
łajdackie kłamstwo nam Polakom wisi obrzydliwa żydobanderowska prowokacja żydowskiego banderowca waltzmana vel prosieńko który jak wyłudził parę miliardów $ z MFW to zawiesił tzw “stan wojenny” hańba wam łajdacy szubrawcy zaprzańcy którzy robią takie sondaże sram na ukraińców są dla mnie kupą śmierdzącego gówna
Wydmuszka Chraboty i Hajdarowicza („Rzeczpospolita”), która ostatnio nawoływała do przyjęcia euro – teraz wyciągnęła z kapelusza „atak rosyjskich okrętów na ukraińskie jednostki na Morzu Azowskim”.
Proponuję:
“Desperacka prowokacja przedwyborcza Poroszenki – wysłanie stateczków w celu sprowokowania Rosji”, jako wydarzenie nr 5.
Wydarzenie nr 1:
“Bezkarne i nielegalne rajdy i bombardowania Syrii przez Izrael.
No to jak właściwie jest z tymi procentami ? Bo wczoraj czytałem o 6% ,a dzisiaj o prawie 24.Widzę ,że te procenty idą tak w górę jak ceny w polskich sklepach.A poza tym, opinie Rz są tak wiarygodne jak wypowiedzi szefa banderowskiego IPN.
Chyba najwazniejszy na Ukrainie. Juz nikt – nawet lewacki CNN o tej prowokacji Paraszenki u nas w USA nie mowi.
A gdzie ten sondaż był robiony chyba na UPAdlinie prawdziwi Polacy mają gdzieś karaluchów banderowskich niech zdycha UPAdlina
Ten neobanderowski szmatławiec, w którym pałętają się wszelkiej maści talagi, osiągnęła już zaszczytny status Gufno Prawdy i Gazety Polin, idą łeb w łeb. Jakiż dramatycznie żałosny jest poziom niewiedzy naszego społeczeństwa, a jednocześnie, jak wielki ogrom indoktrynacji – ku uciesze naszych wrogów, w rodzaju wspomnianej przewodniczącej Rady Stepu – i to nieważne, czy ten skretyniały sondaż rzeczywiście miał miejsce, czy nie. Pewna pociecha jest taka, że przy pobudce narodu, zawsze antypolskie męty będą publikować wszelkie sondaże, choćby były najbardziej absurdalne.
@Gaetano Dobrze to ująłeś:”żałosny poziom niewiedzy naszego społeczeństwa”.90 % Polaków opiera swoją wiedzę o przekazy z jankeskiego TVN, Polsatu czy reżimówki.Dla tych ludzi, ruscy zawsze będą be,a wszyscy inni cacy ,bo tak mają podane.Kończąc, dziękuję Tobie za pełne nadziei i optymizmu komentarze ,bo przyznam ,że sam straciłem już wiarę, obserwując nasze społeczeństwo.No chyba ,że nie widzę tego ,co Ty dostrzegasz ?Wszystkiego dobrego w nowym roku.
@jwu Nie ma za co, ale, doprawdy, nie znajduję w tych postach “pełnej nadziei i optymizmu”, rzekłbym nawet, że wiele zionie chłodem, że się tak wyrażę. Doskonale Cię rozumiem, bo w tej republice zaprzańców można się tylko zdołować widząc ten syf i ja też tak mam. Nie jestem cholernym kalwinistą i wyznawcą predestynacji, w związku z czym stwierdzam jedynie dość sporadycznie, że niekoniecznie wszystko z góry musi być przesądzone, choć wszystko zdaje się tak wyglądać. Takie myślenie nie uwzględnia paru czynników. Spójrz na to tak; taki Nikt, gość, którego trudno posądzać o optymizm, a wręcz przeciwnie, bo bo jego słowach to już prawie beznadzieja gorsza niż u Cata, twierdzi podobnie. Z drugiej strony, ważne jest “pielęgnowanie zdrowej nienawiści”, myślę, że Tobie nie trzeba tego tłumaczyć. Ubiegłeś mnie; zdrowia i pomyślności w 2019r.
Jak widać psychologiczny efekt pamięci tego co na początku i tego co na końcu (bo pamięć świeża), upatrywanie w tym spisku jest nie na miejscu.
Atak marynarki rosyjskiej był niewątpliwie ważnym wydarzeniem, gdyż pokazał, że Rosjanie potrafią odpowiedzieć na prowokacje banderowców. Tak trzymać.
Przepraszam pana Petra Poroszenkę, pana Igora Isajewa, pana Andrzeja Deszczycę i pana Piotra Tymę oraz pozostałych członków narodu ukraińskiego, a także naród litewski, za ich publiczne znieważenie w internecie z powodu przynależności narodowej a także za publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, publiczne nawoływanie do przestępstwa na ich szkodę i publiczne pochwalanie przestępstwa. Przepraszam również panią Marię Przełomiec i panią Róże Thun za publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstwa na ich szkodę. Zwracam uwagę i ostrzegam wszystkich, iż tego rodzaju zachowania są niezgodne z polskim prawem.