Rosyjskie siły rozmieszczone w Mali po opuszczeniu tego kraju przez Francję

Rzecznik malijskiej armii poinformował, że rosyjscy żołnierze zostali rozmieszczeni w Timbuktu, aby szkolić siły malijskie w bazie opuszczonej przez wojska francuskie w zeszłym miesiącu.

Jak przekazała w piątek Aljazeera, rzecznik malijskiej armii poinformował, że rosyjscy żołnierze zostali rozmieszczeni w Timbuktu, aby szkolić siły malijskie w bazie opuszczonej przez wojska francuskie w zeszłym miesiącu w obliczu utrzymującej się niepewności w kraju, w którym duże obszary są poza kontrolą rządu.

Rząd malijski podał pod koniec zeszłego roku, że do kraju przybyli „rosyjscy instruktorzy”, ale Bamako i Moskwa do tej pory przedstawiły niewiele szczegółów na temat rozmieszczenia, w tym liczby zaangażowanych żołnierzy lub dokładnej misji wojsk rosyjskich.

23 grudnia grupa państw zachodnich kierowana przez Francję, która w 2013 roku interweniowała militarnie, aby pomóc odeprzeć nacierające grupy zbrojne, które groziły przejęciem całego Mali, ostro skrytykowała to, co nazwała rozmieszczeniem rosyjskich najemników pracujących dla kontrowersyjnej Grupy Wagnera.

Rząd Mali zaprzeczył, twierdząc, że rosyjskie wojska znajdują się w kraju w ramach dwustronnej umowy.

„Mieliśmy od nich [Rosjan] nowe nabytki samolotów i sprzętu” – powiedział w czwartek Reuterowi rzecznik armii Mali. „Wyszkolenie nas na miejscu kosztuje o wiele mniej niż wyjazd… Co za szkoda?” Nie powiedział, ilu Rosjan wysłano do Timbuktu.

Mieszkańcy przekazali agencji Reuters, że widywano umundurowanych Rosjan jeżdżących po mieście, ale nie byli w stanie powiedzieć, ilu ich było.

Przybycie sił rosyjskich do Mali następuje po rozmieszczeniu ich w kilku innych afrykańskich punktach zapalnych, część tego, co mówią analitycy, jest próbą odzyskania przez Moskwę wpływów na kontynencie po długiej nieobecności po upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przedstawiciel rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych odniósł się do protestów państw zachodnich w sprawie zaangażowania Moskwy w Mali.

W rozmowie z dziennikarzem RIA Nowosti dyrektor Departamentu Organizacji Międzynarodowych MSZ Rosji Piotr Ilczew stwierdził, że jego państwo będzie nadal udzielać wsparcia wojskowego afrykańskiemu krajowi. “Rosję i Mali łączą dawne, przyjazne stosunki, które rozpoczęły się w czasach ZSRR. Będziemy nadal chronić uzasadnione interesy Bamako na płaszczyźnie ONZ, a także udzielać po linii państwowej aktywnej pomocy malijskim partnerom w sferze wojskowej i wojskowo-technicznej” – powiedział rosyjski urzędnik. Powtórzył on w ten sposób stanowisko zapisane w oświadczeniu rosyjskiego MSZ z 7 grudnia.

Kresy.pl/Aljazeera

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply