Rosyjskie siły ostrzelały w niedzielę Międzynarodowe Centrum sił pokojowych i Bezpieczeństwa w Jaworowie, to niespełna 30 kilometrów od granicy z Ukrainą – poinformowały ukraińskie media.

Jak podają ukraińskie media, rosyjskie siły ostrzelały w niedzielę Międzynarodowe Centrum sił pokojowych i Bezpieczeństwa w Jaworowie, to niespełna 30 kilometrów od granicy z Ukrainą.

W wyniku ostrzału poligonu w Jaworowie w obwodzie lwowskim zginęło dziewięć osób, a 57 zostało rannych. Trwa gaszenie pożarów i usuwanie gruzu.

Jak poinformował podczas odprawy szef lwowskiej administracji wojskowej Maksym Kozicki, nalot został przeprowadzony przez samoloty. W szczególności na teren poligonu wystrzelono około 30 pocisków. System obrony powietrznej działał, ale nie udało się zestrzelić wszystkich pocisków. Teraz badany jest wrak pocisku zniszczonego przez obronę powietrzną.

„Przypuszczalnie były to pociski manewrujące powietrze-ziemia wystrzelone z samolotu w pobliżu Morza Czarnego. Być może bez wchodzenia na terytorium Ukrainy” – powiedział Kozicki.

Ranni są teraz w szpitalach. Wśród nich, według wstępnych danych, są nie tylko wojskowi.

Jak informowaliśmy, prezydent Ukrainy oficjalnie podał liczbę poległych żołnierzy po stronie ukraińskiej, wypowiedział się na ten temat w sobotę, podczas konferencji prasowej dla zagranicznych dziennikarzy.

Po naszej stronie poległo około 1300 żołnierzy, a po rosyjskiej – ponad 12 tysięcy. Jeden do dziesięciu – powiedział Zełenski. – Nie cieszę się, że u nich 12 tysięcy poległo – dodał, przypominając, że Rosjanie też mają rodziców.

Wcześniej pisaliśmy też, że prezydent Ukrainy uważa, iż w kwestii negocjacji z Rosją Ukraina na pewno zwycięży, choć nie wiadomo, kiedy to nastąpi. Oczekuje też od krajów zachodnich jasnych deklaracji nie tylko w sprawie członkostwa Ukrainy w NATO, ale też w UE, a także włączenia się do rozmowy o gwarancjach bezpieczeństwa dla jego kraju.

W tym tygodniu podaliśmy, że amerykańskie agencje wywiadowcze szacują, że od początku inwazji Rosji na Ukrainę zginęło od 2 do 4 tys. rosyjskich żołnierzy. Szef wywiadu wojskowego DIA przyznał jednak, że ma zastrzeżenia względem tych danych.

Zobacz: Rosja podała nowe dane o ukraińskich stratach w sprzęcie

Informowaliśmy też, że Ołeksij Arestowycz, doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy, przekonywał na briefingu prasowym, że Rosja miała stracić jedną trzecią sił zgromadzonych do inwazji na Ukrainę, tj. 30 z 90 batalionowych grup taktycznych. Jednak według przedstawiciela Pentagonu Rosja ma do dyspozycji ok. 90% swoich sił bojowych, zaś Ukraina „nieco poniżej” 90 proc. Podkreślił, że przewaga jest po stronie rosyjskiej. W ubiegłym tygodniu Pentagon podał, że Rosjanie wykorzystali już „niemal 100 proc.” sił, które wcześniej przygotowali do inwazji na Ukrainę.

Jeszcze przed inwazją analitycy ukraińscy podawali, że na granicy zgromadzono 150 tys. żołnierzy, 90 batalionowych grup taktycznych, 48 systemów rakiet operacyjno-taktycznych, 1700 czołgów, 4300 wozów opancerzonych, 2300 systemów artyleryjskich i wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 375 samolotów, 240 helikopterów, 80 okrętów i 6 okrętów podwodnych.

Kresy.pl/Ukrinform

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply