Rosjanie wysłali na Białoruś „samolot do naprowadzania rakiet”. Alarm powietrzny na Ukrainie

Informacje o przylocie na Białoruś rosyjskiego samolotu wczesnego ostrzegania A-50U, używanego m.in. do naprowadzania rakiet, zaalarmowały stronę ukraińską.

Jak podają ukraińskie media, powołując się na białoruski kanał „Białoruski Hajun”, Rosjanie w środę rano poderwali swoje lotnictwo bojowe, stacjonujące na Białorusi. W związku z tym, na całym terytorium Ukrainy ogłoszono alarm powietrzny.

Uwagę zwrócono przede wszystkim na fakt, że w powietrze wzbił się rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50U, który wcześniej przyleciał na Białoruś. Wylądował na lotnisku w bazie powietrznej w Baranowiczach we wtorek późnym wieczorem.

Strona ukraińska zaznacza, że samolot ten jest używany do naprowadzania rakiet. Media przypominają też, że wcześniej A-50U przyleciał na Białoruś 24 lutego 2022 roku – w dniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Z kolei 30 grudnia ub. roku do Rosji wrócił inny samolot tego typu, „Siergiej Atajanc”. Stacjonował on na Białorusi przez dwa tygodnie, od 14 grudnia.

Ponadto, w środę rano w powietrze Rosjanie wysłali także co najmniej jeden myśliwiec, w tym MiG-31K. Samoloty te są przystosowane do przenoszenia rakiet hipersonicznych systemu „Kinżał”.

Kijów spodziewa się kolejnego ataku rakietowego, przed czym ostrzegał już wcześniej ukraiński wywiad. Szacowano, że nastąpi to na początku przyszłego tygodnia, ale nie wykluczono, że może to być również wcześniej. Decyzja ma zależeć od tego, ile rakiet Rosja zdecyduje się użyć.

Rok temu informowaliśmy, że państwowa firma Rostec przekazała rosyjskim siłom powietrznym zmodernizowany samolot dalekiego zasięgu AWACS A-50U do obserwacji/kontroli. Maszyna nazywana jest „latającym radarem”. Radar A-50U jest w stanie wykrywać zupełnie nowe typy samolotów, a także może jednocześnie śledzić dużą liczbę celów i myśliwców w porównaniu z wcześniejszą modernizacją.

Czytaj także: NYT: Ukraina musi zużywać drogie rakiety do zwalczania tanich dronów

Unian / Kresy.pl