Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało w czwartek, że wezwało ambasadorów Niemiec, Szwecji i Danii i zaprotestowało przeciwko brakowi wyników śledztwa mającego na celu ustalenie, kto wysadził gazociąg Nord Stream w zeszłym roku.

Jak przekazała agencja prasowa Reuters, rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało w czwartek, że wezwało ambasadorów Niemiec, Szwecji i Danii i zaprotestowało przeciwko brakowi wyników śledztwa mającego na celu ustalenie, kto wysadził gazociąg Nord Stream w zeszłym roku.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji w oświadczeniu oskarżyło całą trójkę o celowe ociąganie się i próbę ukrycia, kto stoi za wybuchami.

Ministerstwo poinformowało, że jest niezadowolone z tego, co nazywa nieprzejrzystym charakterem śledztwa i odmową współpracy z Rosją.

„Zwrócono uwagę, że kraje te nie są zainteresowane ustaleniem prawdziwych okoliczności tego sabotażu. Wręcz przeciwnie, zwlekają z działaniami i starają się zatrzeć ślady i prawdziwych sprawców zbrodni, za którą naszym zdaniem są dobrze znani krajom” – czytamy.

Jak pisaliśmy, ustalenia opisane w materiale Der Spiegel sugerują, że do wysadzenia gazociągów Nord Stream we wrześniu 2022 roku mogli przyczynić się nurkowie. Wynajęli oni 15-metrowy jacht Bavaria C50 „Andromeda” z jednego z portów na Rugii. Niemiecki tygodnik prześledził trasę łodzi. Rozmawiał także z bosmanem portu, który wynajmował żaglówkę grupie osób „brzmiącej po polsku lub czesku”. Eksperci uważają jednak, że taka jednostka nie mogłaby pomieścić potrzebnego sprzętu i ładunków wybuchowych.

Przypomnijmy, według marcowych doniesień mediów z Niemiec i USA, ślady w sprawie eksplozji na gazociągach sieci Nord Stream prowadzą na Ukrainę, a za samą akcją rzekomo stoi „proukraińska grupa”.

Później artykuł w tej sprawie opublikował brytyjski dziennik „The Times”. Napisano w nim, że zachodnie agencje wywiadowcze ustaliły, iż sponsorem sabotażu Nord Stream był obywatel Ukrainy, ale niezwiązany z rządem Wołodymyra Zełenskiego. Gazeta twierdzi też, że informacje te zatajano, by nie doprowadzić do konfliktu Niemców z Ukrainą. Miało to bowiem miejsce w czasie, gdy rząd w Berlinie przygotowywał się do wysłania Ukraińcom czołgów Leopard 2.

Duńska Agencja Energii zaprosiła operatora rurociągu Nord Stream 2 do udziału w wydobyciu z dna morskiego nieznanego obiektu odkrytego w pobliżu rurociągu.

Kresy.pl/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply