W Elblągu zaistniała sytuacja blokująca, czy wręcz uniemożliwiająca powstanie Ronda Obrońców Birczy – mimo pozytywnej opinii IPN i decyzji wojewody, który powierzył prezydentowi Elbląga wykonanie uchwały rady miasta w tej sprawie. Do takich informacji dotarł portal Kresy.pl.

W połowie września informowaliśmy, że mimo przeszkód i trudności Rondo Obrońców Birczy w Elblągu powstaje w Elblągu. 11 września w Dzienniku Urzędowym Województwa Warmińsko-Mazurskiego opublikowano czerwcową uchwałę Rady Miejskiej w Elblągu w tej sprawie. Uchwała, pozytywnie zaopiniowana przez IPN, weszła w życie 2 tygodnie od dnia ogłoszenia, a wykonanie decyzji powierza się prezydentowi Elbląga.

Sytuacja w ostatnim czasie uległa jednak diametralnej zmianie. Według informacji uzyskanych przez portal Kresy.pl, w Elblągu zaistniała sytuacja praktycznie uniemożliwiająca powstanie Ronda Obrońców Birczy. Już wcześniej „niektóre środowiska” chciały, by wojewoda zawetował uchwałę w tej sprawie. Podejrzewano, że był to efekt nacisków osób ze środowisk ukraińskich i proukraińskich. Z tego powodu trafiła ona do opinii IPN. Szef Instytutu, dr Jarosław Szarek w piśmie skierowanym do Wojewody Warmińsko-Mazurskiego Artura Chojeckiego poinformował, że nazwa Rondo Obrońców Birczy nadana uchwałą Rady Miejskiej w Elblągu jest zgodna z ustawą o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego. Zaznaczono, że celem nadania takiej nazwy jest uhonorowanie tych, którzy bronili Birczy przed ukraińskimi nacjonalistami z OUN-UPA, których celem było zniszczenie tej miejscowości.

Według informacji sprzed 1,5 tygodnia, prace na rondzie miały rozpocząć się w ubiegłym tygodniu. Tak się jednak nie stało. Według osób znających sprawę, wszelkie prace związane z realizacją uchwały Rady Miejskiej w Elblągu ws. Ronda Bohaterów Birczy są i będą blokowane, oficjalnie z przyczyn formalno-prawnych. – Teraz będą formalne wnioski: nie macie zezwolenia na to, na tamto… Będą czepiać się wszystkiego, łapać każdego kruczka prawnego, żeby ciągnąć to w nieskończoność – mówi portalowi Kresy.pl osoba znająca kulisy sprawy, zastrzegająca sobie anonimowość. Nie ma ona wątpliwości, że celem władz Elbląga jest niedopuszczenie do otwarcia ronda – ani przed wyborami, ani później. Przyznał to w rozmowie z naszym źródłem przedstawiciel lokalnego samorządu.

Działania lokalnych władz oficjalnie tłumaczone są tym, że zależy im na przestrzeganiu prawa i procedur. Dodatkowo, w zasadzie żadnej inicjatywy nie wykazują środowiska polityczne, które wcześniej oficjalnie popierały ideę powstania Ronda Obrońców Birczy. Dotyczy to m.in. lokalnych samorządowców PiS, co rzekomo ma być podyktowane ich niechęcią do angażowania się w taką sprawę w czasie kampanii wyborczej do samorządów. Z drugiej strony, w razie zmiany układu sił w Radzie Miasta po wyborach na niekorzyść mającego większość PiS zapewne doprowadzi do tego, że sprawa ronda „umrze śmiercią naturalną”, z braku woli politycznej do realizacji uchwały.

Do czasu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy komentarza ze strony Prezydenta Miasta Elbląga.

28. czerwca br. rada miasta Elbląga podjęła uchwałę o nadaniu jednemu z rond w mieście nazwy Obrońców Birczy. Uchwałę poparło 17 radnych, 7 wstrzymało się od głosu (głównie PO), a 1 był przeciw. Ustanowienie Ronda Obrońców Birczy było inicjatywą społeczną. Intencją wnioskodawców było upamiętnienie ofiar ludobójstwa OUN-UPA – wśród trzech zaproponowanych w lutym br. nazw ronda była nazwa Rondo Ofiar Ludobójstwa OUN-UPA. Ostatecznie zdecydowano się na Rondo Obrońców Birczy.

Prezydent Elbląga Witolda Wróblewski wcześniej krytycznie wypowiadał się o inicjatywie ws. nadania nazwy Rondo Obrońców Birczy, argumentując m.in., że może to urażać mniejszość ukraińską i osoby pochodzenia ukraińskiego, które mieszkają w Elblągu. Z kolei w piśmie przesłanym portalowi Kresy.pl, rzecznik prezydenta Elbląga napisała, że „proponowana nazwa ronda jest niezgodna z Koncepcją nazewnictwa ulic w Elblągu,  stanowiącą Załącznik nr 1 do zarządzenia Nr 502/2016 Prezydenta Miasta Elbląg z dnia 24 listopada 2016r. (ze zmianami) w sprawie zatwierdzenia Regulaminu Organizacyjnego Komisji ds. nadawania nazw w Elblągu, który  wskazuje zasadę nadawania nazw rondom od nazw miast partnerskich”. Stąd, „Prezydent wyraził negatywną opinię w sprawie nadania nazwy Rondo Obrońców Birczy”.

W opinii lokalnych działaczy kresowych, Wróblewski jest blisko związany z wicemarszałkiem województwa Mironem Syczem, politykiem PO i negacjonistą wołyńskim oraz lobbystą mniejszości ukraińskiej. Rzecznik prezydenta Elbląga zaprzecza temu i twierdzi, że względnie częsta obecność Sycza na różnych uroczystościach i spotkaniach nie wynika z osobistego zaproszenia, gdyż te są kierowane do Marszałka Województwa, który „w przypadku niemożności (…) przybycia” deleguje wicemarszałka.

Z list KWW Witolda Wróblewskiego w obecnych wyborach kandyduje znany przedstawiciel lokalnej mniejszości ukraińskiej, Andrzej Śmigielski (Andrija Szmygelskij). Pochwalał on wcześniejsze, krytyczne wypowiedzi Pana Prezydenta względem Ronda Obrońców Birczy. Na łamach „Naszego Słowa”, czasopisma dla Ukraińców w Polsce dotowanego z budżetu państwa, Śmigielski mówił, że społeczność ukraińska z Elbląga powinna „zjednoczyć się, by pokazać swą siłę w wyborach”, m.in. jako siła polityczna.

„Jest to ważne, ponieważ wśród miejskich radnych była grupa, która przedłożyła rezolucję, aby nazwać rondo w Elblągu, nazwą “Ofiar OUN-UPA”” – twierdzi działacz Związku Ukraińców w Polsce. „Kiedy doszło do głosowania podczas posiedzenia rady miejskiej, niektórzy uczestnicy jedynie w milczeniu obserwowali przebieg wydarzeń. Burmistrz stanowczo stwierdził, że jego zdaniem w Elblągu nie może być tak oczywistych antyukraińskich decyzji politycznych. (…) W związku z tym pomyślałem, że powinniśmy wreszcie przetestować nasze siły w kampanii wyborczej. W tym celu skontaktowałem się z innymi mniejszościami narodowymi w Elblągu. Niemcy i Romowie obiecali mi, że poprą mnie w wyborach”.

Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jwu
    jwu :

    Ta “drobna” sprawa z budową tego ronda ,pokazuje nam ,że my Polacy doszliśmy do ściany.I wkrótce o nas będą decydować mniejszości narodowe,które żyją w Polsce,a nie rodowici Polacy.Będą lub już to robią? Dlatego wcale się nie dziwię ,że młodzi opuszczają Polskę,bo Polski już nie ma.I wolą żyć w państwie rządzonym przez Niemców,Holendrów,Belgów,niż potomków pewnej operacji.Kończąc muszę dodać ,że śmieszą mnie te tłumaczenia jakoby nazwa ronda uderzała we wrażliwość Ukraińców,bo z tego można wywnioskować ,że w Polsce przebywają wyłącznie zwolennicy OUN-UPA ?