Nadia Sawczenko, Jewhen Czerwonenko i Maksym Goldarb w ostrych słowach skomentowali sytuację na Ukrainie. W krótkich filmach padło łącznie 20 wulgaryzmów.

Ukraińska telewizja NewsOne opublikowała serię filmików z wypowiedziami trzech osób, m.in. Nadii Sawczenko, w których w mocnych słowach komentują obecną sytuację polityczną na Ukrainie. Samą siebie przeszła Sawczenko, która w 20-sekundowej wypowiedzi zmieściła aż 11 wulgaryzmów. Z tego, co powiedziała można jedynie wywnioskować, że nie podoba się jej sposób traktowania społeczeństwa przez ukraińskich polityków.

Zapis wypowiedzi Sawczenko w oryginale: Та ні ну це п****ць. Це просто х***я якась! Ну п****ть і п****ять, п****ять, п****ять, б***ь! Скільки ж можна на****вать людей, у***ни кончені. Ну це п****ць з цією політикою, б***ь!

Więcej można zrozumieć z wypowiedzi byłego ministra transportu Jewhena Czerwonenki, który użył „tylko” pięciu przekleństw. Po prostu przy takim zarządzaniu państwem nie widzę światełka w tym tunelu – mówi Czerwonenko.

Ekonomista Maksym Goldarb, który przeklął „tylko” cztery razy, narzeka na kolejną podwyżkę opłat o 20 procent i mówi, że „z nimi [politykami – red.] trzeba postępować tak, jak oni z nami”.

Niewykluczone, że opublikowanie filmiku w ubiegły poniedziałek może mieć związek z zarejestrowaniem nowej partii o nazwie „Platforma społeczno-polityczna Nadii Sawczenko”. Sawczenko ogłosiła 19. lipca na Facebooku: Od dziś jestem nie tylko pozafrakcyjną deputowaną Ukrainy, lecz także liderem i przewodniczącą partii politycznej „Platforma społeczno-polityczna Nadii Sawczenko”.

W połowie grudnia zeszłego roku Nadia Sawczenko została wyrzucona z frakcji parlamentarnej partii Batkiwszczyna. To właśnie z list partii Julii Tymoszenko była pilotka dostała się do Rady Najwyższej Ukrainy. Została umieszczona na listach wyborczych tej partii przed wyborami parlamentarnymi które miały miejsce w roku 2014. Sawczenko przebywała wówczas w rosyjskim areszcie. Wykluczenie z frakcji nastąpiło krytyce, jaka spadła na deputowaną po jej spotkaniu, jakie odbyła w Mińsku z szefami separatystycznych republik w Donbasie: Ihorem Płotnickim i Ołeksandrem Zacharczenką. W ukraińskich serwisach i sieciach społecznościowych zaczęto formułować zarzuty, jakoby Sawczenko miała być agentką Kremla.

Nadia Sawczenko jest znana z kontrowersyjnych wypowiedzi. W marcu br. mówiła, że „trzeba coś zrobić” z żydowskimi wpływami na Ukrainie. W lipcu 2016 roku prosiła o wybaczenie mieszkańców Donbasu.

Kresy.pl / NewsOne / YouTube / gordonua.com

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply