Przyjmując ustawę o preferowaniu ukraińskich firm w przetargach publicznych Ukraina naruszyła umowę stowarzyszeniową z UE.
Iwanna Kłympusz-Cyncadze, wicepremier Ukrainy ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej skrytykowała przyjętą w ubiegłym tygodniu w pierwszym czytaniu ustawę pod nazwą „Kupuj ukraińskie – płać Ukraińcom”, która preferuje ukraińskie firmy przy przeprowadzaniu publicznych przetargów poprzez wprowadzenie tzw. miejscowej składowej. Jak podaje Radio Swoboda, stosowanie tego przelicznika będzie powodowało, że oferty ze strony firm ukraińskich będą korzystniejsze nawet wtedy, gdy zagraniczny oferent zaproponuje cenę niższą nawet o 43%. Według Kłympusz-Cyncadze ustawa narusza umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską.
Oprócz nazwy faktycznie niczego dobrego w nim [w projekcie – red.] nie ma, [tylko] goły populizm i całkowite lekceważenie naszych międzynarodowych zobowiązań. Muszę podkreślić – projekt ustawy wprost narusza Umowę o stowarzyszeniu między Ukrainą a UE, a także nasze zobowiązania w ramach strefy wolnego handlu – napisała Kłympusz-Cyncadze w czwartek na swoim profilu w serwisie Facebook.
Jak ostrzegła ukraińska wicepremier, ustawa narusza postanowienia umowy o niedyskryminacji między ukraińskimi a zagranicznymi podmiotami w handlu towarami i usługami w sferze zamówień publicznych. Ponadto jej zdaniem ustawa zwiększa biurokrację nakładając na ukraińskich przedsiębiorców, których ma chronić, dodatkowe obowiązki związane z wypełnianiem „niekończących” się zaświadczeń, które, jak uważa Kłympusz-Cyncadze, „wykoślawią” system zamówień publicznych.
Ustawę skrytykował także zastępca ministra rozwoju gospodarczego i handlu Maksym Nefiodow. Jak podaje Radio Swoboda, jego zdaniem ustawa spowoduje podniesienie cen w publicznych przetargach o 43 proc.
Przypomnijmy, że ustawa była forsowana przez Blok Petro Poroszenki i Partię Radykalną Ołeha Laszki. Ta ostania powiązana jest z najbogatszym ukraińskim oligarchą Rinatem Achmetowem. Jak pisał portal wGospodarce.pl, fakt wygrania przez bydgoskie zakłady Pesa przetargu na dostawę tramwajów dla Kijowa był wprost wskazywany przy uchwalaniu ustawy jako przykład „szkodliwej dla ukraińskiej gospodarki” tendencji.
Kresy.pl / Radio Swoboda
Mieszkam w Polsce,kupuje niemieckie i płacę Ukraińcom.