Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow sceptycznie odniósł się do możliwości wymiany wziętych do niewoli w Mariupolu ukraińskich żołnierzy na prorosyjskiego polityka i oligarchę Wiktora Medwedczuka, który przebywa w ukraińskim areszcie.

Jak podaje agencja TASS, Dmitrij Pieskow został zapytany w poniedziałek przez dziennikarzy o możliwość wymiany obrońców zakładów Azowstal w Mariupolu na Wiktora Medwedczuka. Rzecznik prezydenta Rosji odniósł się do tej propozycji z rezerwą.

“Już mówiliśmy, że Medwedczuk jest obywatelem Ukrainy, nie ma żadnego odniesienia do Rosji, nie jest też wojskowym” – odpowiedział Pieskow. “Dlatego są to całkowicie różne kategorie osób i tutaj ciężko mówić o jakichś wymianach” – dodawał.

Gdy padło pytanie o możliwość wymiany obrońców Azowstalu na Rosjan znajdujących się w ukraińskiej niewoli, Pieskow odesłał dziennikarzy do ministerstwa obrony Rosji. „Ogólnie rzecz biorąc, proces wymiany [jeńców] cały czas trwa w takiej czy innej formie” – dodawał.

W kwietniu, w filmie opublikowanym przez ukraińskie służby bezpieczeństwa, Medwedczuk apelował o przekazanie go Moskwie w ramach wymiany za ukraińskich żołnierzy i cywilów uwięzionych w oblężonym wówczas Mariupolu.

Ostatni ukraińscy żołnierze otoczeni w zakładach Azowstal w Mariupolu złożyli broń i oddali się do rosyjskiej niewoli w piątek. Oficjalnie w rękach Rosjan znalazło się 2439 ukraińskich jeńców.

Przed rosyjską inwazją na Ukrainę Wiktor Medwedczuk uciekł z aresztu domowego w Kijowie. Przebywał w nim od maja 2021 roku po tym, jak prokuratura postawiła mu trzy zarzuty, w tym zdrady stanu oraz „próby grabieży narodowych zasobów na ukraińskim Krymie”. Ucieczkę polityka odkryto 21 lutego br. Nie było jasne, co działo się z Medwedczukiem od tamtego czasu. Po stronie ukraińskiej spekulowano, że mógł uciec do Rosji. Wcześniej jego żona miała w pośpiechu wyjechać na Białoruś. 12 kwietnia Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ogłosiła, że zatrzymała Medwedczuka. Podano, że polityk usiłował w przebraniu ukraińskiego żołnierza przedostać się do Naddniestrza.

Kresy.pl / tass.ru

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply