W składzie amunicji w Bałaklei w obwodzie charkowskim doszło w piątek do pożaru i niekontrolowanych detonacji. Zginęło trzech żołnierzy.

Do około 20 wybuchów doszło w piątek około godziny 14.30 w magazynach amunicji w jednostce nr A1352. Wkrótce po nich w składzie wybuchł pożar. Do akcji trzeba było skierować przeciwpożarowy czołg, który zajął się gaszeniem płomieni. Według ukraińskiej agencji informacyjnej UNIAN do wypadku doszło w czasie gdy grupa saperów przygotowywała do utylizacji nie nadające się już do bezpiecznego przewożenia, stare pociski.

Przez niekontrolowany wybuch zginęło trzech żołnierzy. Dwóch na miejscu, trzeci zmarł w niedzielę w szpitalu na skutek odniesionych ran. Jeszcze czterech żołnierzy, którzy odnieśli rany w tym wypadku jest w tej chwili w szpitalu. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jak powiedziała rzecznik prasowa Państwowego Biura Śledczego, Anżelika Iwanowa do tragicznego w skutkach wypadku doszło na skutek błędu ludzi. Prowadzone jest postępowanie z paragrafu o “niedbałym stosunku osoby urzędowej do służby, który poczynił istotną szkodę w czasie stanu wyjątkowego”. Prowadzi je prokurator wojskowy garnizonu charkowskiego. Zachowanie takie jest zagrożone karą pozbawienia wolności do 7 lat.

Do pierwszego wybuchu miał dojść gdy żołnierze przenosili jedną z rakiet. Miało dojść do zapłonu jej silnika, który spowodował kolejne eksplozje i pożar.

To już kolejny pożar do jakiego doszło na terenie tego składu amunicji. W marcu 2017 r. w bazie w Bałaklei doszło do szeregu wybuchów i pożaru. Do kolejnego tego typu zdarzenia doszło tam w maju zeszłego roku.

unian.net/kresy.pl

 

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply