Aktywiści związani z partią Swoboda demonstrowali w najważniejszym ośrodku węgierskiej kultury na Ukrainie – Berehowie.
Ukraińscy nacjonaliści zrzucili w niedzielę flagę Węgier z budynku rady miejskiej w Berehowie na Zakarpaciu. Stało się to podczas marszu z okazji 79. rocznicy utworzenia Siczy Karpackiej. – poinformował ukraiński portal Trybuna.
Marsz nacjonalistów rozpoczął się o godzinie 14. Jak pisze Trybuna, jego uczestnicy niosąc flagi dwóch oddziałów walczących w Donbasie – oddziału „Karpacka Sicz” i „Legionu Swobody” a także „Sokoła” (organizacji młodzieżowej partii Swoboda) przemaszerowali głównym placem Berehowa. Przy ścianie pamięci Niebiańskiej Sotni nacjonaliści przeprowadzili apel poległych w wojnie w Donbasie. Zastępca dowódcy „Legionu Swobody” Wasyl Wowkunowycz wygłosił przemówienie na temat utworzonej w 1938 roku Siczy Karpackiej. Chór męski Kupaż wykonał hymn Ukrainy i kilka innych pieśni.
Następnie uczestnicy zgromadzenia przeszli pod konsulat Węgier. Dowódca oddziału „Karpacka Sicz Ołeh Kucyn chciał wręczyć przedstawicielom konsulatu list z wyrazami oburzenia wobec stanowiska Węgier ws. ukraińskiej ustawy oświatowej oraz, jak podaje Trybuna, „wspierania przez Węgry separatyzmu na Zakarpaciu”. W związku z tym, że konsulat był nieczynny, pismo wrzucono do skrzynki na listy. Kucyn zwrócił także uwagę policjantom ochraniającym konsulat, że wszystkie ogłoszenia wywieszone na nim są w języku węgierskim, co uznał za naruszenie ukraińskiego prawa.
Spod konsulatu nacjonaliści poszli ulicą Chmielnickiego pod siedzibę rady miasta. Przedstawiciele oddziału „Karpacka Sicz” za pomocą drzewca swojej flagi zdołali strącić z budynku węgierską flagę, która wisiała na nim zgodnie z postanowieniem miejskich rajców z 2006 roku. Jak pisze Trybuna, flaga już wróciła na swoje miejsce.
Na opublikowanych w internecie nagraniach słychać wznoszone przez nacjonalistów hasła, m.in. “Pamiętaj obcy, tu gospodarzem jest Ukrainiec”, “Jedna rasa, jednej naród, jedna ojczyzna to Ukraina”, „Nasza ziemia, nasi bohaterowie”, „Sława Ukrainie-herojam sława”, „Sława nacji-śmierć wrogom” itp. Na jednym z niesionych transparentów napisano hasło „Ukraińskie Niepodległe Zjednoczone Państwo [Samostijna Soborna Derżawa] od Popradu do Kaukazu”. Odpalono także świece dymne.
Jak pisaliśmy, Berehowo to najbardziej węgierskie z wszystkich miast Zakarpacia. Miasto powstało w 1063 r. , a rozwinęło się za czasów panowania króla Ludwika Wielkiego, który w dziejach Polski zapisał się jako Ludwik Węgierski. Na ulicach tego miasta na każdym kroku słyszy się język węgierski, widzi się węgierskie flagi i inne znaki świadczące, że ten trzydziestotysięczny gród, znajdujący się o rzut kamieniem od granicy z Węgrami i należy do węgierskiej kultury. Każdemu turyście przypominają o tym pomniki Szandora Petofi, Ludwika Koszuta, Gabora Betleni i Gyuly Illyesa. Co rusz spotyka się też tablice upamiętniające inne znane postaci z historii, kultury i sztuki Węgier.
CZYTAJ TAKŻE: Wicepremier Ukrainy otwarła mauzoleum zabitych przez „polskich i węgierskich okupantów”
Kresy.pl / Trybuna
Teraz wystarczy przypomnieć co planowali zrobić na Zakarpaciu i w Polsce “Siczownicy”.
Ukraińscy politycy są całkowicie przewidywalni w gierkach “umacniających ” suwerenność Ukrainy. Tylko tak dalej.
Banderowska,karpacka dzicz panoszy się w węgierskim Berehowie.
To i tak niezle, w polski Konsulat granatnikiem strzelali. 🙂
Nie dość, że Zakarpacie trafiło im się prawem kaduka w podarunku od baćki Stalina (jednym zabierał, drugim dawał w sposób absolutnie arbitralny), to jeszcze teraz w chamski sposób obnoszą się ze swoimi prawami do tych ziem. Dzicz kosmata, najgorsze prymitywy w Europie!