Specjalna komisja ukraińskiego parlamentu ds. zbadania głośnego wysadzenia w powietrze składu amunicji w Bałakliji w 2017 roku przygotowała pierwszy raport, w którym m.in. zakwestionowała wersję o tym, że przyczyną wybuchów był atak z drona. – informuje agencja Ukrinform.
O przygotowaniu raportu poinformował w niedzielę na Facebooku szef frakcji “Sługi Narodu” Dawyd Arachamija. Z jego wpisu wynika, że przyczyną wybuchów mogła być detonacja ładunków wybuchowych umieszczonych w ziemi.
“Ekspertyza wykazała, że przyczyną jednej z pierwszych eksplozji, od której wszystko się rozpoczęło, była detonacja specjalnych ładunków, które uprzednio ułożono w ziemi. W rezultacie wybuchu utworzył się lej, który jest ogromny. Jednocześnie po ugaszeniu pożaru na terytorium arsenału odkryto do 10 podobnych lejów, co świadczy o identycznej naturze ich zaminowania”- napisał deputowany.
W skład ładunku wybuchowego miały wchodzić trinitrotoluen (trotyl), heksogen i pentryt. Według Arachamiji potwierdziła to ekspertyza instytutu kryminalistycznego z Charkowa.
Arachamija wskazał też na istnienie dowodów, że w momencie wybuchów w rejonie Bałakliji nie było żadnych aparatów latających a “informacje Ukrawiaruchu o przelocie drona nie wytrzymują jakiejkolwiek weryfikacji i są sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem”.
Polityk wyraził przypuszczenie, że o przygotowaniach do wysadzenia arsenału wiedzieli ukraińscy wojskowi.
Arachamija ujawnił, że w związku z wątpliwościami odnośnie oficjalnej wersji śledztwa styczniu br. komisja zwróciła się do prokuratora generalnego o przekazanie sprawy innemu organowi śledczemu. Wysłano także pismo do szefa SBU o rozbieżnościach pomiędzy wersją śledztwa a ustaleniami komisji. “A więc, właściwie, o fałszowaniu materiałów śledztwa” – stwierdził Arachamija.
23 marca 2017 roku w magazynach wojskowych w Bałakliji doszło do wybuchów przechowywanych tam pocisków czołgowych i artyleryjskich oraz pożaru. Eksplozje trwały kilka dni. Zginęła jedna osoba cywilna, a kilka innych zostało rannych. Wskutek eksplozji w Bałakliji Ukraina straciła zapasy amunicji warte 1 mld dolarów. Sprawę uznano za rosyjski sabotaż wykonany za pomocą drona.
Już wiele miesięcy temu Nadia Sawczenko oznajmiała (już po zwolnieniu z ukraińskiego więzienia), że składy amunicji wysadzali żołnierze WSU podając nawet nazwę jednostki. SBU i ukraińskie media rozpowszechniały informacje o “ruskim” ataku donów. Więcej:
https://strana.ua/news/263552-v-parlamente-ustanovili-chto-vzryvy-na-voennom-sklade-v-balaklee-nachalis-s-podryva-zarytoho-snarjada.html
Także od początku bylo wiadomo, że handluja nielegalnie bronią i amunicją, a podpalili składy dla zatarcia sladów ile brakuje. Proste
To może się też okaże w końcu, że to nie Putin stworzył Covid 19?