Ukraiński portal Lewy Brzeg opublikował w czwartek obszerny wywiad z jednym z najważniejszych współpracowników prezydenta Ukrainy Serhijem Szefirem. Polityk przyznał w rozmowie, że miał bardzo negatywną opinię o banderowcach ukształtowaną pod wpływem opowieści ojca, lecz ją zmienił.

Dziennikarka przeprowadzająca wywiad spytała Szafira o zdanie wypowiedziane przez niego podczas spotkania, na którym omawiano możliwości zakończenia wojny w Donbasie. Jak stwierdziła, zdanie to zszokowało ją. “Jestem Żydem, ale nie mam nic do Niemców” – brzmiało zacytowane przez nią zdanie. W odpowiedzi Szefir potwierdził, że nie czuje nienawiści do współczesnych Niemców.

“Powiem Pani więcej, mój ojciec walczył po wojnie z banderowcami i opowiadał mi straszne rzeczy” – dodawał Szefir. Jak wyjaśnił, były to opowieści o postępkach banderowców.

“On służył w piechocie Armii Czerwonej. I po wojnie, jego, 17-letniego, przerzucili na zachodnią Ukrainę. Ojciec opowiadał o strasznych scenach” – mówił doradca Zełenskiego dodając, że wzrastał z poczuciem, że banderowcy to “zło”. Jak stwierdził w dalszej części wypowiedzi, już nie żywi takich przekonań.

“Dlatego, że czytam, oglądam, dowiaduję się, rozmawiam z przedstawicielami obu obozów i rozumiem, że ludzie zostali ze sobą zderzeni. Jedni walczyli o swoją ziemię, niepodległość, a drugim mówili – to bandyci. Polityka informacyjna wtedy tak działała.” – uważa Szafir. Polityk ujawnił też, że jego ojciec wierzył w slogany o Stalinie i dostał pierwszego ataku serca w latach 90. po tym, gdy zaczęto ujawniać informacje o jego zbrodniach.

Jak pisaliśmy, Serhij Szefir, to przyjaciel i długoletni przyjaciel Zełenskiego, wcześniej scenarzysta i producent. W maju br. został mianowany pierwszym doradcą Zełenskiego.

CZYTAJ TAKŻE: Zełenski o Banderze: dla jakiejś części Ukraińców jest bohaterem

Kresy.pl / lb.ua

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. gutek
    gutek :

    To debil, albo udaje. To nie “ludzie” i nie “walczyli”. Przez UPA przez wojnę przewinęło się około 45000 osób, przeważająca część była wcielona przymusowo, populacja Zachodniej Ukrainy wynosiła wtedy około 4 mln. W Armii Czerwonej było około 6 mln. Ukraińców. Więc niech ten durak lepiej nie otwiera paszczy.