Z okazji zbliżającej się setnej rocznicy podpisania traktatu ryskiego rosyjskie władze przygotowały specjalną wystawę. Otwierając wystawę szef rosyjskiego wywiadu Siergiej Naryszkin skrytykował obecną politykę zagraniczną Polski. Przesłanie do organizatorów i uczestników tego projektu skierował Władimir Putin.
Jak podają Izwiestia, wystawę „Polsko-sowiecka wojna 1919-1921. Ryski traktat pokojowy” otworzył we wtorek w Moskwie dyrektor Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji Siergiej Naryszkin, który jest jednocześnie przewodniczącym Rosyjskiego Towarszystwa Wojskowo-Historycznego.
Naryszkin powiedział, że wojna polsko-bolszewicka, o której rozpętanie oskarżył „rząd Józefa Piłsudskiego”, doprowadziła do znacznych strat – według niego było to po 140 tys. zabitych po każdej ze stron. Przypomniał, że wojna zakończyła się pokojem ryskim, w wyniku którego „od Rosji Radzieckiej oderwano Zachodnią Ukrainę i Zachodnią Białoruś”. Terytoria te, jak się wyraził, „udało się odzyskać we wrześniu 1939 roku”.
Szef rosyjskiego wywiadu zarzucił II RP, że stosowała „represje polityczne” wobec „rosyjskojęzycznej ludności” i poddawała ją polonizacji. Według niego „rosyjskojęzyczni” byli w II RP obywatelami drugiej kategorii.
Zdaniem Naryszkina „rząd Piłsudskiego, polscy nacjonaliści, cały czas intelektualnie pozostawali w tyle za swoją epoką, dążąc do odtworzenia +imperium od morza do morza+”. Szef rosyjskiego wywiadu przypomniał przy tym słowa Churchilla o Polsce jako „hienie Europy”, wypowiedziane po odebraniu Czechom Zaolzia. Naryszkin zarzucił przedwojennej Polsce, że rzekomo była „największą przeszkodą dla starań rządu radzieckiego o stworzenie systemu zbiorowego bezpieczeństwa w Europie skierowanego przeciwko nazistom”.
„Dziś niestety widzimy, że współczesną politykę zagraniczną Polski wyróżnia ten sam rodzaj osobliwego historycznego zapóźnienia” – podsumował dyrektor Służby Wywiadu Zagranicznego.
Przesłanie do organizatorów i uczestników tego projektu wystawy skierował prezydent Rosji Władimir Putin. Rosyjski przywódca wyraził w nim opinię, że granice wytyczone w traktacie ryskim, jak i w traktacie wersalskim, były często „niesprawiedliwe”, doprowadziły do napięć między państwami i „przyczyniły się do stworzenia warunków do nowej wojny światowej”. Podobnie jak Naryszkin, Putin wypomniał Polsce zajęcie „połowy terytorium dzisiejszej Białorusi i jednej czwartej współczesnej Ukrainy” i „dyskryminację miejscowej ludności”. Wspomniał też o „tragicznym losie” żołnierzy Armii Czerwonej, którzy dostali się do polskiej niewoli i których „znaczna część zginęła w polskich obozach”.
CZYTAJ TAKŻE: Syndykat zbrodni
Kresy.pl / iz.ru / kremlin.ru
Czekiści z GRU łżą jak psy ale uchodzi im to na sucho, bo kto im podskoczy? Niestety, Warszawa sama się o to usilnie stara od lat.
to nie ma znaczenia o co Warszawa sie stara, te ścierwa będą łgać bo do tego zostały wytresowane i za to im płacą.
Ma znaczenie, nasi ciągle podgryzają kacapów podszczuwani przez służby Wuja Sama to tamci starają się rewanżować i to z nawiązką. A że mają większe możliwości to efekty są jakie są. Polityki nie robi się rozrabiając jak pijany zając przed niedźwiedzią gawrą i to w interesie lisa!
Oczywiście, że Polska polityka historyczna jest spóźniona, mniej więcej o tyle lat ile na Polskich ziemiach stacjonowały hordy sowieckiej armii. Teraz ruskie szpiony mogą sobie paplać co chcą.