W poniedziałek w obwodzie samarskim w Rosji doszło do próby nielegalnego przekroczenia granicy rosyjsko-kazachskiej przez setki migrantów z Azji Środkowej. Ludzie ci utknęli na granicy zamkniętej z powodu pandemii.
Jak podaje agencja RBK, powołując się na kanał Mash w serwisie Telegram, w rosyjskim obwodzie samarskim w pobliżu granicy z Kazachstanem zgromadziło się kilkuset migrantów z Uzbekistanu i Tadżykistanu, którzy tranzytem przez Kazachstan próbują dostać się do swoich ojczyzn, co nie jest możliwe z powodu pandemii. Uwięzieni na granicy ludzie mieszkają w obozie namiotowym.
Według Mash migranci z tego obozu próbowali w poniedziałek przedrzeć się przez granicę. Kanał opublikował wideo, w którym widać, jak co najmniej kilkaset osób szło drogą, a ludzie w mundurach próbowali ich powstrzymać. W pewnym momencie do maszerujących podbiegli funkcjonariusze prewencji z tarczami i pałkami. Doszło do wymiany ciosów, w stronę mundurowych poleciały kamienie.
Według źródła RBK we władzach obwodu samarskiego do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem. „Poszkodowanych ani zatrzymanych tam nie było. Trudno to nazwać starciem, były tylko niepokoje. Teraz w obozie namiotowym jest spokojnie, nic się tam nie dzieje” – przekazało źródło RBK.
Rosgwardia potwierdziła, że doszło do takiego incydentu na granicy z Kazachstanem, ale zaprzeczyła że brali w nim udział jej funkcjonariusze.
Jak podaje RBK, władze Uzbekistanu regularnie proszą swoich obywateli przebywających w Rosji, aby nie gromadzili się na granicy rosyjsko-kazachskiej, która jest zamknięta ze względu na sytuację epidemiologiczną. Obywatele Uzbekistanu proszeni są również o to, aby nie ufali fałszywym informacjom na portalach społecznościowych i pozostawali w regionach, w których obecnie się znajdują.
Interfax pisze, że obecnie w miasteczku namiotowym znajduje się 840 osób.
CZYTAJ TAKŻE: Setki Tadżyków utknęły na granicy dwóch państw
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!