Znany rosyjski politolog Stanisław Biełkowski stwierdził, że w czasie sporów z Rosją Łukaszenko zagroził likwidacją ważnej rosyjskiej stacji radiolokacyjnej znajdującej się pod Baranowiczami na Białorusi.
Biełkowski przedstawił ocenę relacji rosyjsko-białoruskich w prowadzonym przez siebie programie nadawanym przez rozgłośnię radiową Echo Moskwy. Słowa znanego rosyjskiego politologa przytoczył w poniedziałek portal Naviny.by. Jak powiedział Biełkowski – “zawsze uważałem i uważam, że w rzeczywistości projektu anschlussu Białorusi nie było. To było takie straszenie dlatego, że to [byłby] bardzo drogi projekt, po pierwsze dla Rosji. A z punktu widzenia Białorusi, Aleksandr Grigoriewicz Łukaszenko nigdy nie dopuści do likwidacji niepodległej białoruskiej państwowości, o czym on nie tylko niejednokrotnie mówił, ale przedsięwziął szereg kroków, żeby potwierdzić powagę swoich wypowiedzi na ten temat”.
Biełkowski spodziewa się dalszego przeciągania liny między Moskwą a Mińskiem – “Rosja kontynuuje naciski na Białoruś, integracja nie zachodzi” bo jak twierdzi politolog włączenie Białorusi “jest całkowicie niepotrzebne dla prolongaty urzędowania Władimita Putina, która nie jest planowana […] ani dla tego, żeby Władimir Putin mógł pozostać gwarantem przekazania władzy w sytuacji gdy nie wiadomo kto zostanie prezydentem Federacji Rosyjskiej”.
Mówiąc o prezydencie Białorusi politolog uznał, że “w rzeczywistości nie chce on żadnej pogłębionej integracji” z Rosją. Biełkowski twierdzi, że Łukaszenko użył w czasie niedawnych negocjacji z Putinem istotnego argumentu podważając ważną część rosyjskiego systemu obrony. “On rozgrywa ostatnią kartę o której nie za bardzo przyjęto mówić publicznie. To stacja radiolokacyjna “Wołga”, ważna część rosyjskiego systemu ostrzegania przed atakiem rakietowym… A Aleksander Łukaszenko zaczął napomykać, że jeśli Rosja będzie za bardzo naciskać w części pogłębionej integracji, a jednocześni podwyższy ceny na gaz powyżej 127 dolarów za tysiąc metrów sześciennych, to można zamknąć stację radiolokacyjną, która została przekazana Rosji jeszcze w 1995 roku w długoterminową dzierżawę”. Rosjanin przypomina, że termin dzierżawy ubiega w bieżącym roku.
W tym kontekście Biełkowski wspomniał także o wizycie sekretarza stanu USA w Mińsku do jakiej doszło 1 lutego. “I tam Aleksandr Łukaszenko z Mike’m Pompeo mówił, że jeśli nas [Białorusinów] będą dusić to przyjdzie na pomoc Ameryka i my w zamian zamkniemy rosyjską stację radiolokacyjną pod Baranowiczami i tym samym oślepimy rosyjski system wczesnego ostrzegania przed atakiem rakietowym” – twierdzi rosyjski komentator.
Rosja i Białoruś miesiącami nie mogły porozumieć się w sprawie cen sprzedaży rosyjskiej ropy i gazu dla Białorusi. Na początku bieżącego roku Rosjanie wstrzymali nawet dostawy ropy by po kilku dniach powtórnie je uruchomić na zasadzie tymczasowego porozumienia. Ropę tłoczono jednak tylko jednej z rafinerii – Naftan w Nowopołocku. Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko twierdzi, że strona rosyjska próbuje narzucić jego państwu ceny powyżej światowego poziomu. Osiągnięte w zeszłym tygodniu porozumienie, w większym stopniu zaspokajające preferencje strony rosyjskiej o ile bowiem ceny gazu zostały pozostawione na zeszłorocznym poziomie o tyle, ceny ropy, której przerób na paliwa jest kluczowy dla białoruskiej gospodarki, wzrosną do poziomu rynkowego.
Spory co od handlu surowcami energetycznymi między Moskwą a Mińskiem rozgrywają się tle dążenia władz rosyjskich do zacieśnienia integracji obu państw. Łukaszenko opiera się ich propozycjom. W czasie międzyrządowych negocjacji mówiło się o ujednoliceniu szeregu polityk w dziadzinie finansowej i gospodarczej i utworzeniu wspólnego rządu.
naviny.by/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!