Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w środę, że rosyjskie władze znalazły Aleksandra Pietrowa i Rusłana Boszyrowa – dwóch mężczyzn, których Wielka Brytania oskarżyła o próbę otrucia byłego oficera GRU Siergieja Skripala i jego córki w Salisbury w marcu br. Według niego nie wzbudzają oni podejrzeń.

Putin wystąpił w środę we Władywostoku na Wschodnim Forum Ekonomicznym. Powiedział na nim m.in., że rosyjskie władze dotarły do osób wskazywanych przez Brytyjczyków jako zamachowcy z Salisbury.

Oczywiście, przyjrzeliśmy się, co to za ludzie i wiemy, co to za jedni. Znaleźliśmy ich. – mówił Putin. – Nie ma tam nic szczególnego ani kryminalnego, zapewniam was. – dodawał. Rosyjski prezydent zapewniał też, że Pietrow i Boszyrow to cywile.

Putin wyraził przy tym nadzieję, że podejrzani sami opowiedzą o sobie w mediach. „Chcę się do nich zwrócić, żeby oni nas dzisiaj usłyszeli. Niech pójdą gdziekolwiek do mass mediów. Mam nadzieję, że się sami pojawią i opowiedzą o sobie”. – mówił Putin.

Jak pisze agencja TASS, na słowa prezydenta Rosji zareagował moderator dyskusji, dziennikarz Siergiej Briliew. „Dawajcie, u mnie w sobotę w studiu, jestem gotów” – powiedział Briliew, który prowadzi audycję telewizyjną „Wiadomości w sobotę” na kanale Rossjija 1.

Jak informowaliśmy, brytyjscy śledczy twierdzą, że zidentyfikowali sprawców próby otrucia byłego oficera GRU Siergieja Skripala i jego córki Julii i mają wystarczające dowody do postawienia im zarzutów usiłowania morderstwa. Według Scotland Yardu i Koronnej Służby Prokuratorskiej, podejrzani to dwaj Rosjanie, Aleksander Pietrow i Rusłan Boszyrow. Ich fotografie opublikowano w mediach. W ubiegłą środę podczas swojego wystąpienia w parlamencie, premier Wielkiej Brytanii Theresa May powiedziała brytyjskim posłom, powołując się na dane wywiadu, że dwaj Rosjanie, którzy zdaniem brytyjskich śledczych przeprowadzili zamach, są oficerami rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Brytyjska premier uważa, że cała operacja „niemal na pewno” została zaaprobowana nie tylko przez kierownictwo GRU, ale także przez ważne figury państwa rosyjskiego.

Kresy.pl / Reuters / TASS

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply