Ksenia Sobczak ujawniła sponsorów swojej kampanii prezydenckiej

Sobczak twierdzi, że przyjmuje pieniądze na kampanię tylko od takich sponsorów, którzy nie są lobbystami.

Kandydatka w wyborach prezydenckich w Rosji Ksenia Sobczak podała na konferencji prasowej we wtorek spis sponsorów swojej kampanii. W spisie nie znaleźli się jednak sponsorzy, którzy zastrzegli sobie anonimowość.

Dzisiaj ujawniamy wam tylko tych ludzi, którzy zgodzili się na podanie i ujawnienie nazwisk. Bardzo im dziękuję, że zdecydowali się to zrobić. – mówiła Sobczak.

Jak powiedziała, wśród jej sponsorów są Władimir Palichata – prezydent funduszu inwestycyjnego Legacy Square Capital, prezydent Federacji Szachów Moskwy, a także były szef koncernu „Roceniergomasz”; Aleksandr Rosliakow – dyrektor generalny firmy „Oniego Sziping” i założyciel firmy Yota, a także Siergiej Adoniew, współzałożyciel instytutu „Striełka”. Oprócz tego Sobczak wymieniła dewelopera i współwłaściciela sieci klubów SportLife Wadima Raskowałowa z żoną, projektanta Jana Raskowałowa, założyciela firmy „Nowyje eniergieticzeskije sistiemy” Anatolija Cibulewskiego, a także właściciela rosyjskiego Forbesa Aleksandra Fiedotowa.

Według Sobczak lista sponsorów jej kampanii jest znacznie dłuższa. Kandydatka podkreślała przy tym, że przyjmuje pieniądze na kampanię tylko od takich darczyńców, którzy w zamian za pieniądze nie wysuwają żądań o charakterze lobbingu. „Dla mnie ważne jest wsparcie średniego i małego biznesu” – mówiła Sobczak.

Przypomnijmy, że 18. marca br. Rosjanie będą wybierać prezydenta Rosji. 8. lutego Rosyjska Centralna Komisja Wyborcza zarejestrowała ostatnich kandydatów, w tym Ksenię Sobczak. Oprócz niej na liście do głosowania znajdą się lider Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski, przedstawiciel Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej Paweł Grudinin, Grigorij Jawlinski z partii Jabłoko, Borys Titow z Partii Wzrostu, Siergiej Baburin (Rosyjski Związek Ogólnonarodowy), Maksim Surajkin (Komuniści Rosji) a także urzędujący prezydent Władimir Putin.

Kresy.pl / Interfax