Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zaprzecza doniesieniom medialnym sugerującym, że Polska zmienia swoje stanowisko w sprawie umowy z Mercosur.
Minister rolnictwa Czesław Siekierski wytłumaczył swoje stanowisko odnośnie do wczorajszego wywiadu z z Radiem Poznań, gdzie przyznał, że Polska może poprzeć umowę handlową między Unią Europejską a państwami Mercosur, ale pod warunkiem wprowadzenia rekompensat i limitów na import. Kwestia ratyfikacji umowy pozostaje otwarta.
📢Nie ma zmiany stanowiska w sprawie Mercosur.
‼️W związku z publikowanymi informacjami i artykułami, które mogą wprowadzać w błąd i być mylnie interpretowane, jako zmiana stanowiska #MRiRW oraz polskiego 🇵🇱 Rządu odnośnie umowy UE-Mercosur, oświadczamy, że nie ma zmiany… pic.twitter.com/dJG7kLfa5W
— Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (@MRiRW_GOV_PL) March 21, 2025
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi opublikowało oficjalne stanowisko w tej sprawie, zaprzeczając doniesieniom medialnym, jakoby Polska może poprzeć umowę. Podkreślono, że rząd sprzeciwia się porozumieniu z Mercosur w obecnym kształcie.
„Informujemy, że w trakcie wywiadu udzielonego przez ministra Czesława Siekierskiego w jednej z publicznych rozgłośni, nie padły słowa, które potwierdzałyby zmianę stanowiska, tj. zgodę Polski na umowę z Mercosur. Upraszczanie wypowiedzi Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi i dowolne interpretowanie jego słów prowadzi do kolejnych przekłamań w przestrzeni medialnej. Zwracamy uwagę, że minister jasno wskazał, iż Polska jest przeciwna umowie w obecnym kształcie” – czytamy.
Strona rządowa ministerstwa podaje, że minister wskazał na konieczność uwzględnienia szerszego kontekstu, tj. wszystkich udzielonych koncesji, w ramach już obowiązujących czy też wynegocjowanych umów liberalizujących handel między UE a państwami trzecimi. W szczególności dotyczy to negocjowanego obecnie porozumienia UE-Ukraina w ramach umowy DCFTA.
Przypominamy, że w minister Czesław Siekierski w rozmowie z Radiem Poznań powiedział, że „Polska przeciwna jest takiej umowie”, dodając jednak, że możliwe jest zaakceptowanie porozumienia, jeśli zostaną wprowadzone odpowiednie rekompensaty i limity. – „Ale pod pewnymi warunkami, także dokonywania pewnych zmian w tej umowie” – zaznaczył.
Niedawno Komisja Europejska ogłosiła, że chce szybciej ratyfikować sekcję handlową Mercosur. W tym celu ok. 90 proc. umowy zostanie odłączona i ostatecznie wejdzie w życie po ratyfikacji przez Parlament Europejski.
Ponieważ handel należy do kompetencji UE, umowa ta będzie mogła zostać ratyfikowana większością głosów w Rady Unii Europejskiej i za zgodą Parlamentu Europejskiego. Oznacza to, że trzeba zgromadzić co najmniej 4 państwa reprezentujące 35 proc. ludności UE, żeby ją zablokować.
Bernd Lange zakłada, że umowa z Mercosurem zostanie podpisana w tym roku po przerwie wakacyjnej. Oczekuje, że głosowanie ratyfikacyjne w Parlamencie odbędzie się wiosną 2026 r.
Proces negocjowania umowy między UE a Mercosurem trwa już ponad 20 lat, co czyni ją najdłużej negocjowaną umową w historii Unii. Mimo tego, że Bruksela zapowiada, że rozmowy zbliżają się już ku końcowi, wciąż nie wiadomo, w jakim trybie umowa zostanie zatwierdzona.
Na portalu wielokrotnie pisaliśmy o szkodliwości tej umowy. W audycie opublikowanym przez KE w październiku zauważa się, że Brazylia nie może zagwarantować mięsa wolnego od hormonów, jedna trzecia pestycydów stosowanych w Brazylii jest zakazana w UE, a kwestie środowiskowe wymagane od europejskich rolników niekoniecznie muszą być przestrzegane przez południowoamerykańskich producentów. Ponadto Państwa Ameryki Łacińskiej mają o wiele niższe koszty pracy oraz dopuszczają techniki upraw i hodowli niedopuszczone w UE, co stwarza pole do nieuczciwej konkurencji.
Kosiniak-Kamysz przypomniał, że polski rząd wyraził już oficjalny sprzeciw wobec zawarcia tej umowy. „Nie będzie polskiej zgody na niszczenie rolnictwa ani w Polsce, ani w Europie, na sprowadzanie do Europy i do Polski produktów, o których nie wiemy, jaki jest proces produkcji” – mówił szef MON.
Minister Obrony Narodowej wyraził nadzieję, że uda się zdobyć mniejszość blokującą zgodę na ratyfikację umowy. „Pracujemy w dyplomacji po to, żeby nie tylko Francja, Irlandia, ale np. Włochy stanęły po naszej stronie” – podkreślił.
Przeciwko umowie z Mercosur opowiada się także Konfederacja. Według Krzysztofa Bosaka taka umowa zagroziłaby bezpieczeństwu żywnościowemu Polski – „My potrzebujemy swojej produkcji żywności, żebyśmy byli niezależni, także w sytuacjach niestabilności międzynarodowego rynku. Ostatnie wydarzenia pokazały, jakie to ważne. Za jedną z naszych granic toczy się wojna, na innej granicy mamy z kolei kryzys z państwem również nam nieprzyjaznym. Musimy dbać o swoje bezpieczeństwo żywnościowe. Nie może być jak z górnictwem, że produkcja żywności w Polsce będzie kolejną branżą, którą zlikwidujemy z powodu kaprysu eurokratów” – poinformował.
Kresy.pl/gov.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!