Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi podpisał rozporządzenie i zadecydował o zamknięciu terytorium Polski na przywóz wybranych towarów ze Słowacji.
Minister rolnictwa podpisał rozporządzenie i zadecydował o zamknięciu terytorium Polski na przywóz wybranych towarów ze Słowacji w związku ogniskami pryszczycy w tym kraju – poinformował w piątek resort rolnictwa i rozwoju wsi. Chodzi m.in. o świeże mięso oraz mleko surowe.
To reakcja na informację Komisji Europejskiej oraz słowackich służb weterynaryjnych o stwierdzeniu trzech ognisk pryszczycy w gospodarstwach położonych na terytorium Republiki Słowackiej (w powiecie Dunajska Streda), przy południowej granicy z Węgrami.
Towary objęte zakazem przywozu ze Słowacji to: zwierzęta parzystokopytne utrzymywane i dzikie oraz materiał biologiczny tych zwierząt, świeże mięso, podroby, mięso mielone, mięso oddzielone mechanicznie, surowe wyroby mięsne, osłonki i produkty mięsne pozyskane ze zwierząt parzystokopytnych utrzymywanych i dzikich, mleko surowe, siara i produkty mleczne pozyskane od zwierząt parzystokopytnych, produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego i produkty pochodne otrzymane od zwierząt parzystokopytnych utrzymywanych i dzikich, obornik, słoma i siano.
15 stycznia informowaliśmy o wykryciu w Niemczech pierwszego od czterech dekad ogniska pryszczycy, wirusowej choroby zwierząt racicowych. Pierwszy przypadek odkryto w gospodarstwie leżącym ok. 70 km od granicy z Polską, w gminie Hoppegarten, w powiecie Maerkisch-Oderland. W Polsce tej choroby nie wykryto od ponad 50 lat.
Główny Inspektorat Weterynarii poinformował o wprowadzeniu rygorystycznych kontroli na granicy, ale Krzysztof Bosak i Przemysław Wipler przekazali podczas konferencji prasowej, że kontrole mają jedynie charakter pozorny – „Ogromne ciężarówki pełne mięsa i zwierząt żywych jadą na stronę polską, nie są szczegółowo kontrolowane, maty, po których przejeżdżają ciężarówki nie gwarantują dezynfekcji” – mówił Bosak.
Pryszczyca jest wysoce zaraźliwą wirusową chorobą parzystokopytnych. Rozprzestrzenia się rzez kontakt pośredni i bezpośredni (drogą kropelkowa), a także z wiatrem (60 km na lądzie i nawet 300 km nad morzem). Narażone są na nią przede wszystkim bydło, owce, kozy, trzoda chlewna, a także dzikie zwierzęta. Choroba ta nie jest groźna dla ludzi.
Warto przeczytać: UE chce wyłączyć 400 tys. ha gruntów rolnych w Polsce
Zobacz także: Słowaccy i czescy rolnicy protestowali przeciwko zbożu z Ukrainy i Mercosur
Kresy.pl/gov.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!