Litewski wywiad twierdzi, że Rosja zorganizowała w zeszłym roku “atak informacyjny” na Litwę, wykorzystując sobowtóra Jewgienija Prigożyna – rosyjskiego oligarchy mającego bliskie związki z Kremlem. Zdaniem Litwinów atak zakończył się niepowodzeniem.

Jak podał w czwartek portal Delfi, opis historii z sobowtórem Prigożyna znalazł się w rocznym raporcie Departamentu Bezpieczeństwa Państwowego Litwy (DGB) i wywiadu wojskowego. Według litewskiego wywiadu sobowtór Prigożyna dwukrotnie przylatywał na Litwę samolotem należącym do oligarchy.

W samolocie znajdował się mężczyzna podobny do oligarchy, z paszportem wydanym na nazwisko obywatela Federacji Rosyjskiej Jewgienija Prigożyna. W paszporcie zgadzała się data urodzenia rzeczywistego Prigożyna – 1 czerwca 1961 roku.

Dlaczego litewskie służby wpuściły tę osobę na terytorium Litwy, mimo tego że oligarcha jest objęty sankcjami UE? „Niektóre liczby [w paszporcie] po prostu się nie pokrywały i osoba ta automatycznie trafiła na Litwę, nie wzbudziła podejrzeń. On nie został zidentyfikowany jako osoba na liście sankcyjnej” – powiedział szef DGB Darius Jauniškis. Jego zdaniem Rosjanie chcieli w ten sposób przetestować litewską kontrolę graniczną. Drugim celem przysłania sobowtóra Prigożyna na Litwę miało być “zwrócenie uwagi mediów”.

Pierwszy raz sobowtór oligarchy miał przylecieć do Wilna 13 lutego 2020 roku. Z lotniska udał się pod budynek ministerstwa transportu i komunikacji, gdzie sfotografował się, wrócił na lotnisko i odleciał do Rosji. 26 lutego 2020 roku osoba ta po raz drugi przybyła na Litwę. Została sfotografowana przed budynkami parlamentu, Litewskim Muzeum Narodowym, Pałacem Wielkich Książąt, a 27 lutego 2020 roku wyjechała pociągiem na Białoruś.

Po tych wizytach na niektórych rosyjskich portalach pojawiły się nieprawdziwe doniesienia o tym, że Jewgienij Prigożyn przybył na Litwę i spotykał się z litewskimi urzędnikami państwowymi oraz przedstawicielami biznesu. Jeden z portali twierdził, że zdobył potwierdzenie od litewskich władz, że Prigożyn może swobodnie odwiedzać Litwę.

„W rzeczywistości sobowtór J. Prigożyna nie spotkał się w Wilnie z żadnym z przedstawicieli litewskiego rządu czy biznesu, o których wspominano w publikacjach” – napisano w raporcie.

Zdaniem litewskiego wywiadu przysłanie sobowtóra Prigożyna na Litwę było “prowokacją” być może obliczoną na znalezienie luk w systemie Schengen a także na dyskredytację Litwy.

Litewski wywiad nie uznał działań rosyjskich służb za udane. „Publikacji tych fałszywych informacji nie można nazwać udanym atakiem, ponieważ zostały one opublikowane tylko przez małe rosyjskie portale tabloidowe, nie wywołały rozgłosu ani na Litwie, ani w innych państwach UE i NATO” – czytamy w raporcie.

Jewgienij Prigożyn, jest rosyjskim oligarchą, nazywanym niekiedy „kucharzem Putina”, ponieważ jego firma świadczyła Kremlowi usługi cateringowe. Według amerykańskich władz Prigożyn kontrolował Concord Catering, grupę, która ufundowała Internet Research Agency – domniemaną „farmę trolli z Olgino”. Miesięczny budżet Internet Research Agency na projekt, który miał obejmować operację ingerencji w wybory w USA w 2016 roku, przekraczał 73 miliony rubli rosyjskich, czyli ponad 1,25 miliona dolarów. Z tego powodu Prigożyn jest osobą ściganą w USA przez FBI.

Kresy.pl / Delfi

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply