Przerwany bunt najemników z Grupy Wagnera w Rosji pokazuje “pęknięcia w sile militarnej Moskwy” spowodowane wojną na Ukrainie – oświadczył w poniedziałek szef unijnej dyplomacji Josep Borrell przed spotkaniem ministrów spraw zagranicznych krajów UE.

Borrell powiedział dziennikarzom w Luksemburgu, że “system polityczny [Rosji] wykazuje kruchość, a siła militarna pęka”. “Nie jest dobrze widzieć, że mocarstwo nuklearne, takie jak Rosja, może wejść w fazę niestabilności politycznej” – dodał, cytowany przez agencję Reuters. Wyraził opinię, że jest to moment, w którym UE powinna nadal wspierać Ukrainę bardziej niż kiedykolwiek.

“Potwór, którego Putin stworzył, teraz go gryzie, potwór działa przeciwko swojemu stwórcy” – stwierdził.

Przeczytaj: Rosyjski deputowany: Grupa Wagnera odpowiada za zestrzelony rosyjski samolot i zabitych żołnierzy

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował w sobotę, że sprawa karna przeciwko założycielowi grupy Wagnera Jewgienijowi Prigożynowi zostanie umorzona, „pojedzie na Białoruś”, a sytuacja z rebelią nie wpłynie w żaden sposób na przebieg wojny z Ukrainą.

„Sprawa karna przeciwko Prigożynowi zostanie umorzona, a „on sam pojedzie na Białoruś. Co zrobi na Białorusi, Kreml nie wie. Gdzie jest teraz, Pieskow nie wie” – podaje rosyjska agencja prasowa.

Prigożyn poinformował w sobotę wieczorem, że nakazał jednostkom Grupy Wagnera powrót do ich baz, by „uniknąć rozlewu krwi w Rosji”. W negocjacjach miał pośredniczyć prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko.

Porozumienie o wstrzymaniu dalszego przemieszczania się najemników Grupy Wagnera przez Rosję w zamian za gwarancje bezpieczeństwa dla rebeliantów zostało wynegocjowane przez prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę – przekazały służby prasowe Prigożyna.

Zobacz także: Siły Grupy Wagnera około 400 km od Moskwy

W piątek szef najemniczej Grupy Wagnera Jewgenij Prigożyn przekazał, że oddziały regularnej rosyjskiej armii zaatakowały obóz najemników, co skutkowało licznymi ofiarami śmiertelnymi. Oświadczył, że zamierza „przywrócić sprawiedliwość” w siłach zbrojnych i wezwał, by nie okazywać mu sprzeciwu.

Z nagrań rozprzestrzenianych w mediach społecznościowych wynika, że szef grupy Wagnera wszedł w sobotę do budynków ministerstwa obrony Rosji w Rostowie nad Donem.

Władimir Putin w sobotę rano zaapelował do sił grupy Wagnera: „Apeluję do tych, którzy zostali popchnięci do prowokacji i wojskowej rebelii” – powiedział. Putin dodał, „potrzebujemy jedności, konsolidacji i odpowiedzialności. Wszelkie wewnętrzne zawirowania są dla nas jako narodu śmiertelnym zagrożeniem dla naszej państwowości; to cios dla Rosji dla naszego narodu i naszych działań w obronie naszej ojczyzny. Takie zagrożenie spotka się z ostrą reakcją”.

Na słowa rosyjskiego prezydenta zareagował szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn. „Jeśli chodzi o zdradę ojczyzny, prezydent głęboko się myli. Jesteśmy patriotami naszej ojczyzny, walczyliśmy i walczymy, wszyscy bojownicy PKW Wagnera. I nikt nie podda się na żądanie prezydenta, FSB ani nikogo innego, ponieważ nie chcemy, aby kraj żył w korupcji, kłamstwie i biurokracji” – oświadczył.

Z kolei przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow nazwał w sobotę działania szefa Grupy Wagnera „haniebną zdradą”. „To nóż [wbity] w plecy i prawdziwy bunt wojskowy!”.

reuters.com / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Unia nadal będzie podkopywać Rosję i obawiać się, że ktoś nieodpowiedzialny może w niej przejąć władzę. Unia jest jak pies, który kręci się, by złapać własny ogon. Mentalność urzędników unijnych na tym samym poziomie.