W przeprowadzonych na poczatku września przedterminowych wyborach parlamentarnych w Azerbejdżanie proprezydencka partia przejęła przytłaczającą większość mandatów.
Wybory odbyły się 1 września – około dwóch miesiący przed terminem, ponieważ w czerwcu skrócono kadencję Zgromadzenia Narodowego. Jest to kolejny krok przywódcy kraju, Ilhama Alijewa, dla politycznego zdyskontowania ostatecznego rozgromienia Ormian w Górskim Karabachu we wrześniu zeszłego roku i uzyskania pełnej kontroli nad terytorium przez ponad trzy dekady kontrolowanym przez ormiańskich separatystów. W związku z tym przyspieszono również wybory prezydenckie, w których w lutym Alijew uzyskał oficjalne poparcie ponad 92 proc. głosujących.
1 września odbyły się wybory parlamentarne. Zostały zbojkotowane przez opozycyjny wobec Alijewa Ludowy Front Azerbejdżanu (AXC), która uznał, że wybory nie będą uczciwe. Inna znana opozycyjna partia – Musawat zdołała zarejestrować 25 z 34 zgłoszonych kandydatów.
Paralementarzyści byli wybierani w jednomandatowych okręgach wyborczych. Do zwycięstwa wystarczyła zwykła większość. Kandydaci proprezydenckiej partii “Nowy Azerbejdżan” zdobyli 68 na 125 mandatów. Kolejne 44 zdobyli kandydaci formalnie niezależni. W praktyce są to zwykle osoby wspierający władzę.
Trzy mandaty zdobyła Partia Solidarności Obywatelskiej (VHP), zaś Partia Prawa Sprawiedliwości i Demokarcji (EHD) dwa. Jeszcze osiem małych partii uzyskało po jednym przedstawicielu w Zgromadzeniu Narodowym. 14 partii, w tym Musawat, nie zdołało wygrać w żadnym okręgu.
Czytaj także: Reelekcja prezydenta Algierii przytłaczającą większością głosów
aa.com.tr/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!