Od 12 grudnia obywatele Azerbejdżanu przy wsparciu jego służb blokują jedyną drogą łączącą kontrolowany przez Ormian Górski Karabach z Armenią.

Tworzona przez karabaskich Ormian nieuznawana Republika Arcachu drogą Stepanakert-Goris (zwaną też korytarzem laczyńskim) przywozi podstawowe artykuły, w tym żywność i leki, do górskiego regionu, który nie jest w stanie utrzymywać się sam. Tymczasem 10 dni temu droga została zablokowana przez obywateli Azerbejdżanu podających się za ekologów. Ich blokady nie udało się przerwać żołnierzom stacjonującego w regionie rosyjskiego kontyngentu pokojowego, tłumowi blokujących asystują azerbejdżańscy komandosi. Niektórzy komentatorzy twierdzą, że w tłumie można zauważyć funkcjonariuszy azerbejdżańskich służb specjalnych. Sytuacja na drodze jest momentami napięta z powodu konfrontacji żołnierzy azerbejdżańskich i rosyjskich.

 

Głos w sprawie zabrał Europejski Trybunał Praw Człowieka, organ konwencji podpisanej przez państwa Rady Europy, do których należy także Azerbejdżan. Trybunał zbadał sprawę na wniosek Armenii.

„21 grudnia tego roku Trybunał Europejski zbadał wniosek rządu Armenii zastosowania wobec Azerbejdżanu środków tymczasowych. Stwierdzając, że w chwili obecnej kontrowersyjną kwestią jest kwestia kontroli Azerbejdżanu nad „korytarzem laczyńskim” oraz uwzględniając zobowiązania podjęte przez Azerbejdżan zgodnie z artykułem 6 trójstronnego oświadczenia z dnia 9 listopada 2020 r., że „Republika Azerbejdżanu gwarantuje bezpieczeństwa ruchu obywateli, pojazdów i towarów wzdłuż korytarza Lachin w obu kierunkach”, powołując się na zobowiązania podjęte przez Azerbejdżan w ramach Konwencji Europejskiej, Trybunał Europejski na podstawie 39 przepisu Regulaminu Trybunału postanowił zobowiązać Azerbejdżan do niezbędnych i wystarczających środków, aby zapewnić w “korytarzu laczyńskim” możliwość ruchu poważnie chorych osób potrzebujących opieki medycznej w Armenii, a także bezpieczne przemieszczanie się osób pozostawionych bez dachu nad głową lub potrzebujących środków do życia” – postanowienie ETPCz przytoczył portal News.am.

Jednocześnie Trybunał Europejski postanowił nadać pierwszeństwo skardze nr 4 wniesionej przez Armenię, zgodnie z Regułą 41 Regulaminu Trybunału.

W toku obecnej blokady “korytarza laczyńskiego” dochodziło już do przepuszczania ambulansów z chorymi, jednak sytuacja jest nadal niestabilna.

Ormianie i Azerbejdżanie są skonfliktowani od ponad wieku. Po walkach w czasie krótkotrwałej niepodległości ich państw w latach 1918-1920, konflikt rozgorzał na nowo o region Górskiego Karbachu – zamieszkany przez Ormian, ale przyporządkowany przez władze radzieckiego do Azerskiej SRR. Pod koniec lat 80 XX wieku Ormianie podjęli działania secesyjne. W latach 1990-1994 w krwawej wojnie Ormianie, przy wsparciu władz Armenii obronili swoją niezależność od Baku, jednak państwowość Republiki Górskiego Karabachu nie jest uznawana przez żadne państwo na świecie. Przez lata na granicy między obszarami kontrolowanymi przez tę republikę i władze w Baku trwał konflikt zbrojny niskiej intensywności.

Czytaj także: Etniczna mina pod Związkiem Radzieckim – źródła wojny w Górskim Karabachu

Górski Karabach utrzymuje ścisłe związki z Armenią, która wspiera go politycznie, militarnie i ekonomicznie. Były prezydent i premier Armenii Serż Sarkisjan wywodzi się Górskiego Karabachu, w czasie wojny o jego niezależność, w latach 1992-1993 był ministrem obrony nieuznawanej republiki. Podobną drogę przeszedł inny przywódca Górskiego Karabachu Robert Koczarjan, który był prezydentem Armenii przed Sarkisjanem, a obecnie jest jednym z liderów opozycji przeciwko Paszynianowi.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

27 września 2020 konflikt karabaski ponownie eskalował do postaci pełnowymiarowej wojny. Azerbejdżan rozbił w niej obronę Ormian. Interwencja Rosji sprawiła, że w nocy z 9 na 10 listopada 2020 roku Armenia przy mediacji zawarła porozumienie rozejmowe z Azerbejdżanem, które jest gwarantowane przez Moskwę. Zawiera ono decyzje niekorzystne dla Ormian w Górskim Karabachu. Wszystkie rejony wokół regionu, które Ormianie kontrolowali od początku lat 90 przeszły pod kontrolę Baku, tak jak i około jednej trzeciej nieuznawanej Republiki Górskiego Karabachu z miastem Szuszą. Pozostała w rękach Ormian część Górskiego Karabachu została przekazana pod kontrolę rosyjskich sił rozjemczych. Armenia zobowiązała się przy tym zapewnić Azerbejdżanowi niezakłóconą komunikację przez swoje terytorium z jego eksklawą – Nachiczewańską Republiką Autonomiczną. Jeszcze sierpniu Azerbejdżanie przejęli kontrolę nad głównymi punktami “korytarza laczyńskiego”.

Premier Armenii Nikoł Paszynian prowadzi pojednawczą politykę wobec Baku, dąży również do normalizacji relacji z czołowym sprzymierzeńcem Azerbejdżanu – Turcją. Taka ugodowa polityka premiera Armenii wobec wieloletnich wrogów wywołała w wiosną tego roku falę protestów społecznych.

news.am/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply