Rosyjski żaglowiec STS “Siedow” zawinął w weekend do niemieckiego portu w Warnemünde w Rostocku. Wcześniej na swoje wody terytorialne statku nie wpuściły Estonia i Polska, co miało być wyrazem solidarności z Ukrainą.
Wpuszczenie “Siedowa” do portu w Warnemünde zauważył dzięki stronie internetowej pozwalającej śledzić ruchy statków ukraiński dyplomata Ilja Kwas (przekręcając nazwę portu na Westermunde). “Po odmowie wpuszczenia do portów w Estonii i Polsce teraz Siedow wygodnie zacumował w Westermunde. Jakaś korelacja z ostatnimi niemieckimi wysiłkami, by Rosja wróciła do PACE [Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy]?” – napisał Kwas na Twitterze dodając hasztag “toxicship” (toksyczny statek).
Following rejection of Estonia and Poland of a port call of ?? Sedov bark, now she is comfortably moored at Westermunde. Any correlation with latest German efforts to bring Russia back to PACE? #toxicship pic.twitter.com/QubjzpVtir
— Illya Kvas (@KvasIllya) 15 kwietnia 2019
Jak pisaliśmy, w czwartek na przyjęcie „Siedowa” nie zgodziła się Estonia. Jako powód podano, że na pokładzie żaglowca znajdują się kursanci z Kerczeńskiego Państwowego Morskiego Uniwersytetu Technologicznego położonego na Krymie, uważanym przez Estonię za okupowany przez Rosję. Dzień później taką samą decyzję podjął premier Mateusz Morawiecki. Polskie władze uznały, że wpuszczenie „Siedowa” na polskie wody terytorialne „byłoby sprzeczne z polityką poszanowania integralności terytorialnej Ukrainy i nieuznawania aneksji Krymu”. Za tę decyzję dziękował na Twitterze polskiemu premierowi szef ukraińskiej dyplomacji Pawło Klimkin. “Krym to Ukraina a Rosja jako okupant powinna poczuć konsekwencje swojej nielegalnej działalności” – napisał Klimkin.
Czteromasztowy STS „Siedow” jest największym szkolnym żaglowcem świata. Zbudowano go w 1921 roku w Niemczech; po wojnie trafił do Związku Radzieckiego w ramach reparacji wojennych. Obecnie jego armatorem jest Wyższa Szkoła Morska w Kaliningradzie.
Kresy.pl / Unian / swinoujscie.info
Nauczyciele strajkują, to jakieś niedouczone gówniarstwo polityką się zajmuje, masakra
Histeryczna wręcz troska o wrażliwość ukraińską sięgnęła zenitu. Nie ma co, “dobra zmiana” idzie tropem (na szczęście już byłego!) prezydenta B. Komorowskiego. I pomyśleć, że w roku wyborczym takie samobóje sobie wbijają…
Nasza bezgraniczna solidarność z Ukrainą zostanie nagrodzona w ten sposób, że przy pierwszym lepszym sporze polsko-niemieckim Ukraińcy poprą stanowisko Niemiec, kierując się czystymi interesami, coś czego nasze władze nie pojmują.
Robią z siebie matołów i liczą na to ,że cała UE wypnie się na Rosję,i poprze ich w tym bezgranicznym wspieraniu banderowców.Dlatego z tego miejsca apeluję do władz RP,by nie prowokowali ruskich w imię interesów tych z za rzeki.Bo z tego co widać ,nie będzie komu nas bronić ?
PiS i po szkodzie się nic nie uczy. To samo było z gazem – Ruscy proponowali nam rurę, ale my nie-bo solidarni z Ukrainą – więc ruscy nas ominęli (Nord Stream).
Kulturkampfy są w UE, NATO i oficjalnie protestują przeciwko przyłączeniu Krymu do FR a jednak potrafili zachować się normalnie. Nasz premier Morawiecki z kolei zachował się jak psiarczyk Kijowa, co to na złość Rosjanom a ku uciesze “przyjaciół” zza rzeki narżnął pod siebie i smrodem poraził cały kraj. Nie wstyd panie Mateuszu? Pana ojciec wiedział by jak się zachować a pan zdaje się zapomniałeś co to honor jest i że jesteś premierem Polski a nie ukrainy?!
Nasza polityka już nie jest na klęczkach. My leżymy plackiem przed USA, Izraelem i Ukrainą.