Sędzia Centralnego Sądu Karnego Anglii Vanessa Baraitser odmówiła wydania Stanom Zjednoczonym założyciela Wikileaks Juliana Assange’a, oskarżanego przez USA o ujawnienie tajemnic amerykańskiego wywiadu.
Jak podaje agencja Reutera, na poniedziałkowej rozprawie sędzia Baraitser orzekła, że Julian Assange nie powinien być poddany ekstradycji do Stanów Zjednoczonych w związku z jego problemami ze zdrowiem psychicznym, które zdaniem sędzi mogą pchnąć Assange’a do samobójstwa.
Sędzia nie przychyliła się do większości argumentów prawników 49-letniego Australijczyka, którzy m.in. wskazywali, że Assange jest ścigany z przyczyn “politycznych” na polecenie Donalda Trumpa, w USA nie będzie miał prawa do uczciwego procesu a jego ekstradycja stanowiłaby poważne zagrożenie dla pracy dziennikarzy.
Baraitser uznała, że nie ma wystarczających dowodów na to, że otoczenie Trumpa wywierało naciski na prokuratorów i że jest niewiele dowodów wrogości ze strony prezydenta USA wobec Assange’a. Jej zdaniem nie ma też dowodów na to, że założyciel Wikileaks nie będzie miał uczciwego procesu w USA. Uznała też, że działania Australijczyka wykraczały poza ramy dziennikarstwa śledczego.
Sędzia dopatrzyła się natomiast ryzyka popełnienia samobójstwa przez Assange’a w razie jego wydania Stanom Zjednoczonym. Według niej cierpi on na czasami ciężką depresję i zdiagnozowano u niego zespół Aspergera oraz autyzm. W maju 2019 roku w jego londyńskiej celi znaleziono pół żyletki, a on sam wyznał personelowi medycznemu, że ma myśli samobójcze.
PRZECZYTAJ: Ekspert ONZ zarzucił USA, Wielkiej Brytanii, Szwecji i Ekwadorowi wspólne prześladowanie Assange’a
„Uważam, że ryzyko popełnienia samobójstwa przez pana Assange’a, jeśli miałby zostać wydany nakaz ekstradycji, jest znaczne” – uznała Baraitser w swoim orzeczeniu dodając, że procedury przedstawione przez USA nie zapobiegną popełnieniu przez niego samobójstwa.
Orzeczenie nie jest prawomocne, oczekuje się, że prawnicy reprezentujący władze USA odwołają się od tej decyzji.
Jak pisaliśmy, portal Wikileaks rozpoczął działalność w 2006 roku. Jego założyciele w 2007 r. ogłosili, by publikować na nim wszelkie tajne dokumenty instytucji państwowych i prywatnych potwierdzających niezgodną z prawem działalność tych instytucji. Witryna gwarantuje anonimowość wszystkim publikującym na niej tajne materiały. Od tego czasu Wikileaks ujawniły między innymi setki tysięcy raportów z amerykańskich interwencji zbrojnych w Iraku i Afganistanie, depesz amerykańskich ambasad z całego świata, informacji o uwięzionych w obozie internowania w Guantanamo. Dzięki ujawnieniu przez Wikileaks zawartości poczty elektronicznej Hillary Clinton opinia publiczna dowiedziała się, że francuski wywiad odegrał rolę w wybuchu rebelii przeciwko pułkownikowi Muammarowi Kaddafiemu w Libii.
Amerykańskie władze twierdzą, że ścigają Assange’a dlatego, iż działania jego portalu naraziły na niebezpieczeństwo ponad 100 osób – agentów służb specjalnych USA oraz ich rodziny.
Kresy.pl / reuters.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!