Czołowi politycy węgierskiej partii narodowej Jobbik wydali dziś komunikat przypominający o ludobójstwie dokonanym przez OUN-UPA.

“Jobbik – Ruch na rzecz Lepszych Węgier oddaje hołd pamięci niewinnych Polaków zmasakrowanych przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) 74 lata temu” – takim zdaniem rozpoczyna się komunikat partii węgierskich narodowców, podpisany przez przewodniczącego klubu parlamentarnego tej partii Mártona Gyöngyösiego i wiceprzewodniczącego Międzyparlamentarnej Grupy Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, Ádám Mirkóczki.

“Ukraińska, szowinistyczna UPA zaatakowała niemal setkę polskich miejscowości na terenie znanym obecnie jako zachodnia Ukraina, niegdyś należącym do Polski. Brutalne zbrodnie pochłonęły życie ponad 100 tysięcy Polaków” – opisuje historyczne wydarzenia oświadczenie Jobbiku. Przypomina ono także o roli żołnierzy węgierskich, którzy w w 1943 roku stacjonowali w Małopolsce Wschodniej, w ramach zaplecza frontu na którym armia węgierska walczył ze Związkiem Radzieckim. “Przez dekady komunistycznego reżimu zabronione było wspominanie czy to ofiar masakry, czy to raportów polskiej Armii Krajowej, która odnotowała, że żołnierze armii węgierskiej stawali w obronie polskiej ludności, oferując jej zbrojną obronę przed atakami UPA”. Politycy Jobbiku uznają to za “przykład wiecznej przyjaźni polsko-węgierskiej”.

Węgierscy narodowcy zadeklarowali w swoim komunikacie, że są “w pełni zaangażowani w informowanie Węgrów o wydarzeniach znanych jako “krwawa niedziela na Wołyniu”” co uznali za “obowiązek służenia historycznej prawdzie, oddanie hołdu ofiarom i nazwanie odpowiedzialnego [za ludobójstwo] podmiotu”.

Węgierska partia narodowa zabierała już głos w interesie nie tylko węgierskiej, ale także polskiej mniejszości narodowej na Ukrainie.

Czytaj także: Węgierski Jobbik: Nie pozwolimy by banderowcy nam grozili

jobbik.com/kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Bardzo chętnie wymieniłbym Kaczyńskiego na Orbana,no przesadziłem źle Węgrom nie życzę.Dzisiaj mi było wstyd jak ocaleni z zagłady musieli wysłuchiwać czytania listów od prezydenta,premier,marszałków sejmu i senatu i …ministra “kultury” bo żaden z tych pseudo-“patriotów” nie raczył przyjść osobiście bo mogliby się banderowcy na UPAinie poczuć urażeni.Tfu