W piątek przeciwnicy słowackiego premiera Robert Fico ponownie wyszli na ulicę. Oceniają, że była to największa akcja protestacyjna na Słowacji od siedmiu lat.

W stolicy środkowoeuropejskiego kraju głównym punktem, w którym zbierali się przeciwnicy Fico był Plac Wolności. Zebrało się tam około 40 tys. osób, według Al Jazeery. Manifestacje miały się jednak odbywać, jak twierdzi Associated Press, w 41 miejscowościach Słowacji. “Słowacja to Europia” – skandowali w piątek bratysławscy demonstranci. Głośno domagali się też od szefa rządu rezygnacji ze stanowiska.

 

 

Według agencji informacyjnej Associated Press mobilizację opozycji wywołała przede wszystkich zmiana poliytyki zagranicznej Słowacji po zwycięstwie wyborczym Fico i jego partii “Kierunek” (Smer).  Wyraża się ona wstrzymaniem wsparcia materiałowego dla Ukrainy jeszcze w 2023 r., konfliktem z Kijowem na tle tranzytu rosyjskiego gazu przez jej terytorium oraz grudniową wizytą Fico w Moskwie, gdzie spotkał się on z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem.

Piątkowe protesty były większe niż ostatnia fala sprzed dwóch tygodniu, gdy manifestacje odbyły się w 28 miejcowoścach środkowoeuropejskiego państwa.

W maju doszło do zamachu na Fico z użyciem broni palnej. Premier Słowacji został postrzelony przez człowieka popierającęgo słowacką opozycję, który uczestniczył wcześniej w proukraińskiej manifestacji.

Czytaj także: Atak hakerski na Słowacji. Fico oskarża Ukrainę

apnews.com/aljazeera.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply