Szef ministerstwa obrony narodowej Izraela, Naftali Bennett, zaakceptował w niedzielę projekt budowy nowej żydowskiej dzielnicy w Hebronie. Zdaniem Palestyńczyków decyzja utrwala kontrolę wojskową nad okupowanym przez Izrael Zachodnim Brzegiem.
Nowa dzielnica zostanie wybudowana w miejscu tzw. rynku hurtowego, który został wykupiony przez lokalną społeczność żydowską w XIX w. Miejsce stało się centrum handlu palestyńskiego od momentu zajęcia tego terenu przez Jordanię.
Zgodnie z nowym planem, stary budynek targowy zostanie zniszczony, a w jego miejsce powstanie kilka bloków mieszkalnych z 70 mieszkaniami.
Jest to druga dzielnica, która została oficjalnie zaakceptowana przez Izrael. W 2017 r. zatwierdzono plan budowy bloków mieszkalnych w pobliskiej dzielnicy Ezechiasza. Według informacji podawanych przez ministerstwo obrony narodowej Izraela, dzięki realizacji tego projektu podwoi się liczba żydowskich mieszkańców Hebronu.
CZYTAJ TAKŻE: Izrael rozpoczął wyburzanie palestyńskich domów we wschodniej Jerozolimie
Żydowska społeczność miasta w specjalnym oświadczeniu podziękowała rządowi Izraela za przywrócenie „historycznej sprawiedliwości”. Z kolei przewodniczący Rady Judei i Samarii David Elhiani powiedział, że nowa dzielnica będzie „bezpośrednią kontynuacją starożytnej osady zamieszkałej przez Żydów” i pomoże „przyśpieszyć rozwój obecnej społeczności żydowskiej w mieście”.
Decyzja spotkała się z ostrą krytyką izraelskiej lewicowej organizacji „Peace Now”. Zdaniem jej członków osadnictwo żydowskie utrudnia starania o osiągnięcie porozumienia z Palestyńczykami i „utrwala wojskowe panowanie Izraela nad Palestyńczykami, kosztem ich wolności”.
Plan budowy nowego osiedla potępiła także Tamara Zandberg, izraelska polityk i działaczka praw człowieka z Unii Demokratycznej. Porównała ona sytuację panującą w Hebronie do apartheidu i oskarżyła Bennetta o „mesjanizm” oraz kontynuację „kahanizmu” – radykalnej żydowskiej ideologii, wzywającej do pozbycia się wszystkich Arabów z Izraela.
Palestyńska gmina Hebron wystosowała apel do społeczności międzynarodowej z prośbą o interwencję, aby powstrzymać Izrael przed postępującą kolonizacją miasta.
Hamas również potępił decyzję, podkreślając przy okazji, że „utrwali ona politykę okupacyjną Izraela na ziemiach palestyńskich”. Rzecznik organizacji Abdel Latif Qanou powiedział, że decyzja jest wynikiem„rosnącego amerykańskiego poparcia dla Izraela” oraz niedawnego oświadczenia wiceprezydenta USA Mike’a Pompeo o legalności budowy izraelskich osiedli na Zachodnim Brzegu.
CZYTAJ TAKŻE: Mieszkaniec nielegalnego żydowskiego osiedla na Zachodnim Brzegu Jordanu zastrzelił palestyńskiego kierowcę ciężarówki
Kresy.pl / jpost.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!