W nocy dokonano kolejnego ataku rakietowego na ambasadę USA w stolicy Iraku Bagdadzie. Jeden z pocisków trafił w restaurację, co najmniej jedna osoba została ranna – twierdzi agencja AP.

Zgodnie z komunikatem sił zbrojnych USA co najmniej pięć rakiet typu “katiusza” spadło w niedzielę w Zielonej Strefie, gdzie znajdują się budynki instytucji rządowych i zagraniczne placówki dyplomatyczne. Na terenie ambasady USA miały spaść trzy pociski. Był to trzeci atak rakietowy wymierzony w ambasadę USA w tym miesiącu. Poprzednie ataki nie spowodowały obrażeń. Tym razem według ustaleń agencji AP ranna została jedna osoba.

Dwaj członkowie personelu ambasady przekazali anonimowo agencji AP, że co najmniej jeden z pracowników ambasady został ranny. Nie ujawniono, jaka była narodowość ofiary, ani w jakim stopniu została ona poszkodowana.

Premier Iraku Adel Abdul-Mahdi potępił atak, potwierdzając zaangażowanie Iraku w ochronę misji dyplomatycznych w tym kraju.

Agencja AP podkreśliła, że w czasie ataku na ambasadę w Bagdadzie trwały nocne zamieszki z udziałem przeciwników rządu i irackich sił bezpieczeństwa. Protesty przeciw domniemanej korupcji w rządzie, wysokiemu bezrobociu i wpływom Iranu na iracką politykę trwają w Iraku od ponad 4 miesięcy. Zdaniem obrońców praw człowieka w tym czasie siły bezpieczeństwa zabiły podczas tłumienia zamieszek co najmniej 500 demonstrantów.

Ambasada USA w Bagdadzie była już ostrzeliwana z katiusz 3 i 8 stycznia br. Ataki zaczęły się po zabiciu przez Amerykanów w Bagdadzie gen. Kasema Sulejmaniego, dowódcy elitarnych Brygad Al-Kuds Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, a także Abu Mahdi al-Muhandisa, wicedowódcy irackich Ludowych Sił Mobilizacyjnych. Wówczas również nie było poszkodowanych.

We wtorek 31 grudnia 2019 r. setki irackich szyitów wdarło się do ambasady USA w Bagdadzie protestując przeciwko obecności militarnej Stanów Zjednoczonych i nalotom USA na bazy jednej z szyickich milicji irackich. USA przypisały Iranowi odpowiedzialność za naruszenie immunitetu amerykańskiej placówki.

Kresy.pl / AP / aljazeera.com

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply